Nowy tomik gliwickiego poety.
RYTM
Mój rytm dnia
wymaga już spokoju
Nie lubi kija
wkładanego w szprychy
Nie liczy minut
ale tygodnie
A na dźwięk dzwonka
krzywi się i wzdycha -
ma dość hałaśliwych niespodzianek
Mój rytm jest ze mną
siedemdziesiąt sześć lat -
LUBIMY SIĘ
To jeden z wierszy, które urzekły mnie w tomiku Michała Wrońskiego, zatytułowanym „Połączenie”. Doskonale wpisuje się w motyw przemijania, towarzyszący zmianie kalendarza, która nastąpi już za kilka dni. Znów będziemy starsi, dojrzalsi. Potrzebne nam będzie coraz mniej rzeczy materialnych, a coraz więcej legendarnego niemal, świętego spokoju.
W powstaniu tego tomiku miałam swoje maleńkie ziarenko udziału - pokłóciłam się z autorem o jeden z utworów. Wirowaliśmy pomiędzy niebem a ziemią, łamiąc prawa fizyki, aż dokonaliśmy idealnego połączenia naszych wizji świata, który zaistniał, dzięki temu wierszowi. Chciałabym powiedzieć, że „wyszło na moje”, ale nie. Michała wiersze, powstające w Krainie Zielonego Pojęcia (tak nazywa się blog prowadzony przez gliwickiego literata), są zbyt osobiste, by mógł w nich namieszać ktoś z zewnątrz. A mimo to, znaleźć w nich można prawdy uniwersalne, emocje, które towarzyszą nam wszystkim.
Chcecie się z nimi „połączyć”? Zagadnijcie Michała Wrońskiego na facebooku. Tomik poezji może być pięknym prezentem pod choinkę.
•
Komentarze (0) Skomentuj