Jest spora szansa, że niegdysiejsza wizytówka miasta, urokliwie położony hotel Leśny znowu tętnić będzie życiem. Gwarantem „dobrej zmiany” jest gliwicka firma MASZ czołowy polski producent urządzeń piekarniczych i cukierniczych, a jednocześnie właściciel sieci hotelowo-gastronomicznej Malinowski. Firma trzy miesiące temu wydzierżawiła na 10 lat hotel Leśny od miasta i chce w ciągu dwóch lat zrewitalizować obiekt i jego otoczenie. Przybliżony koszt inwestycji to co najmniej 4 mln złotych.
                   

Obiekt przy ul. Toszeckiej od lat nie miał szczęścia do kolejnych gospodarzy. Wybudowany w 1935 roku hotel na przełomie lat 80.i 90. trafił w ręce gliwickiego samorządu. Ten  wydzierżawił go Przedsiębiorstwu Wielobranżowemu Józef Rekus. Po trzech latach odebrano biznesmenowi tę nieruchomość, po tym jak niezgodnie z prawem podnajął ją innemu podmiotowi, obywatelowi rosyjskiemu. Sprawa trafiła do sądu, a na mocy ugody Rekus musiał zapłacić miastu wysokie odszkodowanie. Kolejnym najemcą była firma Hotel Restauracja - Dwór Szczepańskich z Woszczyc. Ona również długo nie zagrzała miejsca. W tej sytuacji zarządzanie Leśnym powierzono jednostce miejskiej TUR, a po reorganizacji Miejskiemu Zarządowi Usług Komunalnych.

Cały czas urzędnicy powtarzali, że miasto nie ma zamiaru na dłuższą metę prowadzić działalności hotelarskiej i kilkakrotnie podejmowano próby zbycia obiektu. Pierwszy raz w 2001 roku. Niestety, wszystkie przetargi, a było ich dziewięć, nie przyniosły rozstrzygnięcia z powodu braku zainteresowanych lub niewpłacenia wymaganego wadium. Jeszcze w 2009 r. miasto wyceniało hotel z przylegającym terenem na 16 mln zł. W styczniu 2012 r. na 10,7 mln zł, a kilka miesięcy później cena została  ustalona na poziomie 7,2 mln zł brutto. Chętnych i tak nie było.

W końcu zdecydowano się na inne rozwiązanie. W kwietniu 2013 roku, przetarg na dziesięcioletnią dzierżawę hotelu wygrał zabrzański biznesmen  Andrzej Kyrcz, właściciel firmy Ambasador. Plany pan Andrzej miał ambitne. Ostro wziął się do pracy, zaczął remont...ale i jego dopadło hotelowe fatum. Spasował.

Teraz za bary z Leśnym wzięła się firma MASZ, która - w uzgodnieniu z miastem - przejęła dzierżawę od Ambasadora. Póki co hotel i jego otoczenie wyglądają jak pobojowisko, a jedyną jaskółką zwiastującą wiosnę są odgłosy wiertarek i młotów dobiegające z wnętrza obiektu.

Hotel wraz z terenem jest objęty ochroną konserwatorską, w związku z czym zachodzi konieczność uzgadniania wszelkich działań w tym względzie.
- Mam nadzieję, że za za dwa lata, Leśny na nowo przyjmie gości, bo jego historia i nadzwyczajne położenie zasługują na to – deklaruje Krzysztof Malinowski, przedstawiciel inwestora. - Plac budowy przejęliśmy w marcu tego roku. Teraz jesteśmy na etapie prac projektowych, które lada moment się zakończą. Równolegle prowadzimy drobne roboty przygotowawcze. Moim marzeniem jest przywrócenie historycznej formy i połączenie kąpieliska, którego jesteśmy też dzierżawcą, z hotelem.
 
Malinowski oprowadza mnie po budynku, w którym ostatni raz byłem pod koniec ubiegłego wieku. Na parterze zrujnowana pusta przestrzeń i wstawione nowe plastikowe okna. Pasują w tym otoczeniu, jak pięść do nosa.
 - Wmontował je poprzedni dzierżawca – tłumaczy Malinowski. - Niestety, nadają się do wrzucenia, bo w ostatnim czasie zmieniły się przepisy przeciwpożarowe. One krępują inwestora dość mocno i spowalniają prace, ale nie zrażam się.
 
Przechodzimy przez dawną salę kawiarnianą, recepcję, do sali restauracyjnej.
- Recepcja zostanie przeniesiona w inne miejsce, bliżej centralnego wejścia do hotelu, które wyznacza podłużny dach – pokazuje Malinowski. - Nie będziemy go zmieniać, a jedynie gruntownie wyremontujemy. Ten dach, jak i wiele detali tego obiektu nadaje mu klimat i przypomina jego historię.

Do tej pory Leśny oferował około trzydziestu pokoi jedno - i dwuosobowych. To się zmieni. Inwestor zamierza niemal podwoić ich liczbę i chce, by w eleganckich warunkach mogło wypoczywać tutaj nawet 100 osób. Uzupełnieniem będzie bar letni, kawiarnia, restauracja, sala konferencyjna. Hotel będzie miał trzy gwiazdki. Z obiektem sąsiaduje dawna przedwojenne kręgielnia. Inwestor nie zamierza burzyć parterowej budowli. - Chcemy ją odrestaurować, żeby wyglądała, jak kiedyś, widać to na starych fotografiach – zapewnia Malinowski. -Marzy nam się, by już w przyszłym sezonie letnim ruszyły kaskadowe tarasy kawiarniane, z których korzystać będą mogły osoby wypoczywające na kąpielisku.

Kompleks usytuowany jest na działce o łącznej powierzchni 4,81 ha. Spory teren umożliwia więc realizację różnego rodzaju projektów i zagospodarowanie otoczenia np. w obiekty rekreacyjne: korty, boiska do gry, place zabaw.

Malinowski podkreśla, że wielkim atutem tego miejsca jest przyroda. Hotel Leśny skąpany w zieleni ma to „coś”, czego nie mają podobne obiekty w centrach innych miast. Wytyczone alejki w lesie sprzyjać będą spacerom, joggingowi, rowerowym wycieczkom.
- Kiedyś, przed wojną, w kilku miejscach Gliwic, koncentrowało się życie miejskie Jedną z takich lokalizacji był hotel i kąpielisko. Chcemy to wskrzesić – kończy Malinowski.
(san)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj