Anna Dziewit-Meller, Magdalena Grzebałkowska i Magdalena Kicińska, znane polskie pisarki i reportażystki  w rozmowach nie tylko o książkach.     
Ten rodzaj  spotkań wpisuje się w pojęcie dialogu: między autorkami i prowadzącym, między autorkami a publicznością, wreszcie między różnorodnymi wątkami ich książek, ukazującymi panoramę losów wielu nacji.


Jednoczy je pokora wobec innego i historii, pokora, której autorki się nie wstydzą i dzięki której możliwe było napisanie  książek. A dotykają one spraw niejednoznacznych, tabu, rzeczy od lat przykrywanych znaczącym milczeniem. Ich dociekliwość, często idąca wbrew, przynosi przejmujące relacje reporterskie.     

Dom Pamięci Żydów Górnośląskich jest więc idealnym miejscem na spotkanie  ze znakomitymi  polskimi pisarzami i reporterami. – Książki naszych gości wpływają na rzeczywistość, na to, jak ją odbieramy czy interpretujemy, na to, co myślimy o historii i jak zapamiętamy dawne dzieje. Raz w miesiącu rozmawiać będziemy o książkach przywracających pamięć – mówi Karolina Jakoweńko, szefowa Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, filii gliwickiego muzeum.  

Autorem cyklu i prowadzącym jest Michał Nogaś, dziennikarz radiowy i prasowy, autor audycji poświęconych literaturze, a także rozmów z pisarzami z Polski i zagranicy. We wszystkich spotkaniach wezmą  udział autorzy książek.

Za nami pierwsze spotkanie - 18 października  gościła w DPŻG  Anna Dziewit-Meller, autorka reporterskiej  „Góry Tajget"
Rozpięta między współczesnością a dramatyczną historią „Góra Tajget"  jest  opowieścią o skutkach braku miłości i wielkim zaniechaniu, które, jak przymusowa spuścizna, znaczą losy przyszłych pokoleń. To rzecz o lęku o dzieci i strachu przed wojną, które dziś są równie aktualne jak przed siedemdziesięcioma laty. To także książka o mrocznym obliczu medycyny i braku rozliczenia z przeszłością. „Góra Tajget" opowiada o programie T4, realizowanym w III Rzeszy w latach 1939 – 1944, polegającym na fizycznej „eliminacji życia niewartego życia". Była to akcja eksterminacji chorych psychicznie, słabych i niedostosowanych jednostek,  preludium do Holokaustu, trening, jak zabijać w sposób masowy.  

22 listopada, godz. 18.00 – Magdalena Grzebałkowska „1945. Wojna i pokój"  

Magdalena Grzebałkowska wkracza na ziemie przez chwilę niczyje albo właśnie zagarnięte przez nową władzę. Chce przyjrzeć się z bliska losom ostatnich żyjących świadków tamtego czasu. Ludziom, którzy gonieni strachem, próbowali przedrzeć się przez skuty lodem Zalew Wiślany. Przesiedleńcom, którzy w swoich nowych domach zastawali jeszcze ich poprzednich właścicieli. Wychowankom otwockiego domu dziecka dla ocalonych z Holocaustu. Szabrownikom, dla których wyzwolone tereny stały się gigantycznym sklepem Ikei. Osobom, które o włos wyprzedziły własną śmierć. Oddaje głos ofiarom. Katom również poświęca sporo miejsca – zwłaszcza, kiedy może dzięki temu pokazać powojenne pomieszanie ról i losów.
„1945. Wojna i pokój"  to książka, dzięki której historia sprzed 70 lat znów jest bardzo aktualna. Grzebałkowska otrzymała za nią w 2016 r. Nike publiczności, przyznawaną w ramach nagrody literackiej Nike.  

20 grudnia, godz. 18.00 – Magdalena Kicińska „Pani Stefa"

 Kicińska jest reporterką, współpracowniczką  „Gazety Wyborczej", publikuje m.in. w „Polityce" i „Tygodniku Powszechnym". Autorka książki „Pani Stefa" (Wydawnictwo Czarne), za którą otrzymała Nagrodę Literacką m.st. Warszawy 2016 oraz Poznańską Nagrodę Literacką – Stypendium im. Stanisława Barańczaka 2016 dla młodego twórcy.

2 czerwca 1886 roku do księgi metrykalnej wpisane zostaje „niemowlęcie płci żeńskiej” urodzone w Warszawie 26 maja. „Opóźnienie sporządzenia aktu nastąpiło wskutek niedbalstwa rodziców”. Już ustalenie pochodzenia pani Stefy okazało się ogromnym wyzwaniem. W historii jej rodziny więcej jest znaków zapytania niż faktów. Nie wiadomo nawet, od kiedy rodzina zaczęła używać nazwiska Wilczyńscy. Jej warszawskie adresy: Świętojerska 16, Franciszkańska 2, Krochmalna 92 – niby istnieją, ale ulice biegną inaczej, a domy już dawno zniknęły. Wychowankowie zapamiętali, że była bezszelestna, pojawiała się nieoczekiwanie i tak samo znikała. I być może z tego samego powodu o niej zapomniano – zniknęła w cieniu Janusza Korczaka.
Emmanuel Ringelblum zapisał: „Współpracowali ze sobą przez całe życie. Nawet śmierć ich nie rozłączyła. Poszli razem na śmierć. Wszystko, co związane jest z osobą Korczaka – internat, propagowanie miłości do dzieci – wszystko jest wspólnym dorobkiem obojga”. W książce Magdaleny Kicińskiej Stefania Wilczyńska wraca na swoje miejsce.


We wszystkich spotkaniach udział wezmą autorzy książek. Wstęp wolny.

Foto: Kamil Krzemiński

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj