W 14. kolejce Energa Basket Ligi Czarni Słupsk wygrali z ostatnią drużynę w tabeli - GTK Gliwice (24:13,15:21, 26:22, 19:18). Dla gospodarzy była to wygrana numer 10, goście przegrali po raz jedenasty. 

GTK mniej więcej do połowy pierwszej kwarty dotrzymywało kroku rywalom, potem dominowali Czarni, którzy ostatecznie wygrali 24:13. W drugiej odsłonie zdecydowanie lepiej prezentowało się GTK. Udało im się dość znacznie zmniejszyć stratę do rywali, między innymi za sprawą solidnej postawy w defensywie. Do przerwy Czarni prowadzili 39:34. W trzeciej kwarcie ponownie zaatakowali gospodarze. W pewnym momencie prowadzili nawet różnicą 14 punktów, do czego w znacznym stopniu przyczynił się najlepszy na boisku Billy Garrett. Z czasem przewaga gospodarzy zaczęła jednak topnieć. Przed ostatnią odsłoną było 65:56 dla Czarnych. W czwartej kwarcie GTK musiało pokusić się o swoją możliwie najlepszą grę, żeby jeszcze myśleć o zwycięstwie w tym starciu. Przyjezdni byli całkiem blisko tego celu, gdyż prezentowali się naprawdę dobrze. Ale pozwoliło im to tylko nieco postraszyć rywala, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 84:76.

GTK przerwania swojej niechlubnej serii musi poszukać w Szczecinie, gdzie dzisiaj, 15 grudnia zmierzy się z Kingiem.

GTK: Jabarie Hinds 18 (2x3), Kacper Radwański 4, Joshua Fortune 14 (1x3), Roberts Stumbris 15 (1x3), Damonte Dodd 8 - Adam Ramstedt 7, Filip Put 6, Daniel Gołębiowski 2, Aleksander Wiśniewski.