WKS Śląsk Wrocław pokonał GTK Gliwice w czwartkowym meczu Energa Basket Ligi.  
Wrocławianie świetnie weszli w spotkanie i prowadzili 9:0. GTK od początku było w defensywie - po sześciu minutach przegrywało już 7:21. Impuls do lepszej gry dało dopiero pojawienie się na parkiecie Terry’ego Hendersona. Po 10 minutach było 25:19. W drugiej kwarcie WKS Śląsk ponownie uciekł na 10 punktów. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:31.W trzeciej kwarcie miejscowi mieli już 12 punktów przewagi. Gliwiczanie powoli odrabiali jednak straty. Po siedmiu punktach z rzędu i wsadzie Hendersona przegrywali już tylko czterema. Ostatecznie po 30 minutach było 64:56. W kolejnej części meczu po trafieniach Taylora Personsa GTK zbliżyło się na zaledwie punkt. Henderson później doprowadził nawet do remisu (71:71). W ważnych momentach wrocławianie mogli jednak liczyć na skutecznego Aleksandra Dziewę. Ostatecznie Śląsk zwyciężył 80:72 i zrobił duży krok w kierunku podium po rundzie zasadniczej. GTK przegrało, ale nadal pozostaje w walce o play-off. 

W sobotę, 6 marca nasz zespół zagra w Arenie Gliwice z Hydrotruckiem Radom (godz. 19.30).

GTK: Terry Henderson 25, Taylor Persons 16, Szymon Szewczyk 10, Jordon Varnado 8, Łukasz Diduszko 7, Daniel Gołębiowski 4, Shannon Bogues 2, Szymon Szymański 0, Mario Delas 0, Aleksander Wiśniewski 0. 
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj