Emocjonujące i trzymające w napięciu widowisko zobaczyli w Arenie Gliwice sympatycy koszykówki. Tauron GTK ograł Rawlplug Sokoła Łańcut 87:86 (28:19, 20:23, 18:25, 21:19) i jest bardzo blisko utrzymania w Energa Basket Lidze.

Na początku pierwszej kwarty prowadzenie zmieniało się praktycznie z każdym kolejnym zagraniem, ale przy stanie 8:10 gliwiczanie rozpoczęli swoją serię 8:0. Gospodarze w ofensywie prezentowali się bardzo swobodnie i z łatwością zdobywali kolejne punkty i po pierwszych 10 min gry mieli już solidną zaliczkę (28:19).
Od początku kolejnej odsłony miejscowi pilnowali, by rywal nie odrobił strat. Różnica punktowa cały czas oscylowała wokół 10 „oczek” przewagi Tauron GTK, lecz przyjezdni wciąż byli w grze i po pierwszej połowie gliwiczanie prowadzili już tylko 48:42.

Pierwszy fragment drugiej odsłony zdecydowanie należał do gości. Potem gliwiczanie przez moment byli lepsi od rywala (60:53), lecz od tego momentu rozpoczęła się kolejna pogoń Sokoła, który po 30 min prowadził jednym punktem.

Po wznowieniu gry Rawlplug Sokół ponownie odskoczył (66:70). Tauron GTK podkręciło jednak tempo i doprowadził do stanu 72:71. Potem prowadzenie zmieniało się niczym w kalejdoskopie. Przy remisie ostatnia akcja meczu należała do Malachi Richardsona. Ten został faulowany kiedy na zegarze pozostawało 2.5 sekundy do końca meczu i wykorzystał rzut wolny. Tauron GTK wygrało ósmy mecz w sezonie.

Tauron GTK: Earl Jerrod Rowland 27 (2x3), Szymon Ryżek 5 (1x3), Malachi Richardson 27 (4x3), Jure Skifić 2, Kamari Murphy 15 - Mateusz Szlachetka 6, Filip Put 5 (1x3), Aleksander Busz. 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj