Przez trzy kwarty toczył się wyrównany pojedynek z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Niestety, doświadczony zespół gości w ostatniej kwarcie zagrał zdecydowanie lepiej i odniósł pewne zwycięstwo 85:64 (18:20, 18:16, 24:20, 25:8). 
Gliwiczanie, którzy w tym sezonie na własnym parkiecie jeszcze nie wygrali, od pierwszego gwizdka arbitrów mocno ruszyli do ataku i po chwili prowadzili. Podenerwowany trener Łukasz Majewski szybko dokonał pierwszych zmian i jego zespół zaczął w końcu punktować. Stal nie dogoniła jednak miejscowych, bo w porę zareagował Milivoje Mijović.

Goście dopięli swego na początku drugiej odsłony, kiedy to Nikola Jevtović potężnym wsadem umieścił piłkę w koszu. Od tego momentu trwała zacięta rywalizacja i prowadzenie zmieniało się z każdą akcją. Ostatecznie oba zespoły zeszły do szatni przy wyniku remisowym (36:36), co zapowiadało spore emocje po przerwie.

Lepiej drugą połowę rozpoczęli koszykarze z Gliwic, wychodząc na prowadzenie za sprawą duetu Mondy – Tabb. Za chwilę gra się wyrównała, aż do sytuacji, gdy zza łuku trafił Mokros, a dwa punkty z linii rzutów osobistych dołożył Szymkiewicz - goście prowadzili 55:48. Gospodarze próbowali odrabiać straty, ale po 30 minutach i tak było 56:60.

Dzięki niezawodnemu w tym dniu Furstingerowi, GTK, już na początku ostatniej kwarty, zbliżyło się do rywala na zaledwie jeden punkt różnicy (60:61). 

Niestety, od tego momentu gliwiczanie dosłownie stanęli w miejscu. Kolejny fragment przegrali aż 12:1 i znacząco skomplikowali sobie sytuację. Ostrowianie zachowali się zaś w decydującym meczu jak wytrawni gracze. W ataku – cierpliwie, szukali jak najlepszych pozycji. 

A GTK? Tylko dwie "trójki" w całym spotkaniu, przy 12-procentowej skuteczności oraz mizernych 60 proc. z linii rzutów wodnych - to przełożyło się na zdobycz zaledwie 64 punktów. Przy takim „osiągnięciu” trudno myśleć o zwycięstwie z zespołem z Ostrowa.

10 grudnia nasi koszykarze zagrają u siebie z Legią Warszawa. 4 grudnia o godz. 19.00, w ramach rozgrywek Alpe Adria Cup, zmierzą się zaś na własnym parkiecie z BK Klosterneuburg Dukes.

GTK: Duke Mondy 14 (1x3), Brandon Tabb 7, Payton Henson 7 (1x3), Łukasz Diduszko 2, Joe Furstinger 23 - Milivoje Mijović 9, Mateusz Szlachetka 2, Bartosz Majewski, Dawid Słupiński 
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj