Jeszcze w tym roku kościół pw. Chrystusa Króla w dzielnicy Zatorze wzbogaci się o 45-metrową wieżę. Właśnie trwają prace budowlane. To powrót do planów austriackiego projektanta Karla Mayra, którego pierwotna koncepcja architektoniczna zakładała budowę takiej właśnie nadbudowy świątyni. 
Podział Górnego Śląska (po powstaniach i plebiscycie) i nowa granica spowodowały, że do niemieckich Gliwic masowo zaczęli napływać mieszkańcy polskiej części Śląska. Przygraniczna emigracja zaś spowodowała, że drastycznie pogorszyła się sytuacja mieszkaniowa. Rodziny uchodźców lokowano, gdzie popadnie: w szkołach, magazynach, piwnicach, naprędce stawianych barakach.
Lata powojennego kryzysu nie sprzyjały budowaniu kościołów. Priorytetem były potrzeby mieszkaniowe ludności. W miarę, jak przybywało nowych mieszkań, zaczęto myśleć również o koniecznej infrastrukturze dla nowo powstających osiedli. Szkół, szpitali, ale również kościołów. Realizacji tych planów sprzyjała dobra koniunktura i stabilizacja gospodarcza Niemiec. Głód budowy świątyń był tak duży, że na przełomie lat 20. i 30. co roku w Gliwicach odbywała się konsekracja jakiegoś kościoła. 

Budowa nowego osiedla na Zatorzu spowodowała, że jedyny w tej dzielnicy kościół, pw. Świętej Rodziny (przy dzisiejszej ul. Chorzowskiej), stał się zbyt mały dla rosnącej liczby wiernych. W 1929 roku ówczesny proboszcz parafii,  ks. Brunon Pattas, podjął decyzję o budowie świątyni. Autorem pierwszego projektu kościoła, który stanąć miał u zbiegu Leipzingerstrasse (obecnie Poniatowskiego) i Stadtwaldstrasse (dzisiejsza Okrzei) był wybitny architekt z Kolonii, Dominikus Boehm. Dla ówczesnych władz wydał się on jednak zbyt nowatorski i kosztowny, dlatego z koncepcji zrezygnowano. Architekt zrealizował swoje pomysły w Zabrzu, podczas budowy kościoła św. Józefa.

W marcu 1934 roku biskupi niemieccy ostatecznie zdecydowali o budowie nowego kościoła na Zatorzu, a wykonanie projektu powierzyli dwóm architektom - Paulowi Kellerowi i Karlowi Mayrowi. Prace przebiegały w ekspresowym tempie. W kwietniu 1935 świątynia była gotowa w stanie surowym (konsekrowana została siedem miesięcy później). 

Na początku 1935 r. podjęto natomiast istotną z architektonicznego punktu widzenia decyzję o rezygnacji z postawienia okazałej, 60-metrowej wieży kościelnej z dzwonnicą i zastąpieniu jej prowizorycznym drewnianym nakryciem, sięgającym zaledwie 27 m. Powodem był kryzys finansowy. Ważniejszym z punktu widzenia funkcjonowania parafii okazały się rosnące potrzeby mieszkaniowe duszpasterzy. Rada parafialna, w porozumieniu z miastem, zdecydowała, że priorytetem będzie budowa plebanii. Prowizorka na dachu świątyni przetrwała 84 lata...  

Pierwotnych planów jednak nie zarzucono. Kilkanaście tygodni temu rozpoczęto budowę wieży według nowego projektu, ale współgrającego z ogólnym wyglądem świątyni. Będzie ona nieco niższa od projektu Mayra. Zwieńczona krzyżem, osiągnie wysokość 45 m. - Kiedy zostałem proboszczem, parafianie wielokrotnie pytali, czy planuję budowę nowej wieży - mówi ks. Jacek Orszulak. - Inna rzecz, że ta drewniana konstrukcja z 1935 roku wymagała już gruntownego remontu. Pojawił się pomysł, by dokończyć coś, czego  z różnych względów nie udało się kiedyś zrealizować. Sprawa realnego kształtu nabrała dwa lata temu. Zaczęliśmy przygotowywać dokumentację projektową i budowlaną. Przyszedł też czas na uzgodnienia kościelne i urzędnicze - z gliwickim magistratem. Nie bez znaczenia, na etapie projektu, były badania i ekspertyzy gruntu oraz murów kościelnych, bowiem nowa wieża będzie dużo cięższa - żelbetonowa. 

Po wybudowaniu świątyni w 1935 roku w kościelnej wieży wisiały cztery dzwony i sygnaturka. Do dzisiejszych czasów przetrwał tylko jeden. Został ściągnięty i jest obecnie poddawany zabiegom konserwatorskim w zakładzie ludwisarskim. - Barbara, bo tak nazywa się ten dzwon, po raz pierwszy wyszła z domu - śmieje się ks. Orszulak. - Obecna konstrukcja wieży przewiduje, że ponownie będą mogły zawisnąć tam cztery dzwony. Kiedy to się jednak stanie? Na razie trudno powiedzieć.

(san) 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj