Radni w maskach i rękawicach ochronnych w bezpiecznej odległości od siebie – tak z uwagi na epidemię wyglądają dziś sesje w polskich samorządach. W Gliwicach rajcowie spotkali się ostatni raz w lutym, choć mieli – w marcu.
– Z uwagi na sytuację epidemiologiczną zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, tym bardziej że nie było żadnych projektów uchwał koniecznych do przyjęcia – mówi Marek Pszonak, przewodniczący Rady Miasta w Gliwicach. – Być może, kiedy parlament przyjmie rządowy pakiet ustaw, czyli tzw. tarczę antykryzysową, będziemy musieli zwołać sesję. Myślę, że stanie się to w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Lada dzień zbiera się też zgromadzenie metropolii, na którym przekazywane będą środki finansowe na walkę z pandemią tym gminom, które mają w swoich zasobach szpitale. 

 Pszonak dodaje, że najbliższa sesja raczej nie będzie miała zdalnego charakteru, bo ustawodawca nie dał jeszcze samorządom takich możliwości. Dlaczego „raczej”? Bo projekt ustawy przewiduje również organizację zdalnych sesji rad gmin i powiatu, a także sejmików wojewódzkich. Przepisy te dotyczą także regionalnych izb obrachunkowych i samorządowych kolegiów odwoławczych. Zdalny tryb obradowania będzie mógł być prowadzony z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość oraz korespondencyjnie. 

– Czekając na decyzję parlamentu, sprawdzamy dostępność na rynku systemów zdalnego prowadzenia sesji – mówi przewodniczący. – Na razie planujemy, by najbliższa sesja odbyła się w dwóch pomieszczeniach ratusza, z pełnym zachowaniem zasad bezpieczeństwa i higieny oraz z użyciem przenośnego sprzętu do głosowania. Zwrócę się też z apelem do mieszkańców Gliwic, aby dla naszego wspólnego bezpieczeństwa tym razem obserwowali obrady w internecie, nie na żywo. 

Pytanie, czy w trakcie obecnego kryzysu rady miast i gmin przekażą większe uprawnienia prezydentom, burmistrzom, wójtom oraz zarządom powiatów i województw. Jeśli nowe przepisy przyjmie parlament, zwiększą one plenipotencje włodarzy w zakresie zarządzania lokalnymi budżetami, w tym możliwościami pożyczkowymi. 

Zgodnie z nowymi przepisami, burmistrz, wójt, prezydent będą mogli m.in. wprowadzać zmiany w planie dochodów i wydatków budżetu (w tym związanych z wprowadzeniem nowych inwestycji lub zakupów inwestycyjnych), wieloletnich prognozach finansowych oraz w zakresie przeznaczenia rezerwy celowej, bez konieczności uzyskania opinii właściwej komisji. Bez jej zgody będzie mógł również tworzyć nową rezerwę celową. Ponadto zyska uprawnienia pozwalające na dokonywanie zmian limitu zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek oraz emitowanych papierów wartościowych, w związku z możliwością podwyższenia limitu zobowiązań na pokrycie występującego w ciągu roku przejściowego deficytu budżetu. 

Do zaciągnięcia kredytu lub wyemitowania przez samorząd zobowiązań z tytułu wyemitowanych papierów wartościowych nie będzie potrzebna opinia regionalnej izby obrachunkowej o możliwości spłaty zobowiązań, pod warunkiem że zostały one przewidziane w prognozie kwoty długu i uzyskały pozytywną opinię RIO. Przepis ten będzie obowiązywał do czasu odwołania stanu epidemii.

Wspomniany projekt łagodzi również limity zadłużenia poprzez wyłączenie wydatków związanych z walką z COVID z reguły zrównoważenia strony bieżącej budżetu samorządowego.

Zgodnie z zapisami zawartymi w projekcie, wydatki bieżące w 2020 r. będą mogły być wyższe od dochodów bieżących o wydatki poniesione w ramach walki z epidemią koronawirusa w części, w jakiej zostały sfinansowane ze środków własnych. Projekt przewiduje również zwiększenie możliwości zaciągania oraz spłaty zobowiązań przez jednostki samorządu terytorialnego.

(san), źródło: samorząd PAP
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj