Baran w skorupce, jaja z kurczakiem potyczki, zając, co z Niemiec przyjechał, Baba i Mazur – udana para. O wielkanocnych zwyczajach trochę inaczej. 
o ważniejsze: jajo czy kurczak?
Jajko jest podczas tych świąt ważne, bo oznacza początek nowego życia oraz zwycięstwo nad śmiercią. To wielkanocne dodatkowo ze zwykłego staje się pisanką, czyli jajem pięknie przyozdobionym (skrobie się je, maluje, okleja, a nawet ubiera w szydełkowe stroje). Rolę jajka kwestionować próbuje jednak kurczak, którego też uważa się za symbol nowego życia. 
 
Prawda jest taka, że kurczak występuje w święta wyłącznie w roli sympatycznej dekoracji. Jajko natomiast wkłada się do koszyczka jako święconkę, dlatego jego rola jest kluczowa. Poświęcone należy zjeść podczas wielkanocnego śniadania, dzieląc się nim z bliskimi (podobnie jak opłatkiem podczas Bożego Narodzenia) i składając sobie przy tym serdeczne życzenia. Jajko zresztą w wielkanocnych życzeniach występuje: „Wesołego Alleluja oraz smacznego jajka”. 
 
Poza tym to tradycja. Pisanki liczą sobie podobno ponad pięć tysięcy lat! Robiono je Egipcie, Chinach, Rzymie, Persji (dzięki Persom zwyczaj dotarł do Europy), a miało to znaczenie magiczne.
 
Baranek wybiegł z foremki
Bez baranka święta się nie liczą. Święcono go już w VII wieku, a na wielkanocnym stole stawiano od XIV. Jest symbolem pokory, więc siedzi cichutko między święconkami w koszyku, potem na stole i obrazuje zmartwychwstałego Chrystusa.
 
Baranka można sobie samemu upiec. Wystarczy 40 g masła, tyle samo cukru i mąki ziemniaczanej, 80 g mąki pszennej, jajko, pół łyżeczki proszku do pieczenia, łyżka cukru waniliowego oraz foremka w kształcie wiadomym. 
 
W dawnej Polsce wielkanocnego baranka nazwano agnuskiem lub agnuszkiem (łac. agnus). Agnuszek z ciasta trafił na nasze stoły dopiero w wieku XVII. 
 
Agnuszkiem nazywano też medalik z barankiem lub figurkę w kształcie baranka, wykonane ze święconego wosku albo cennego materiału. Miały chronić przed złem. 
 
Święty Mikołaj Wielkanocy
Zajączek należy do świeckich symboli święta. Spełnia tę samą rolę, co Mikołaj w grudniu, czyli przynosi prezenty. Ukrywa je w „gniazdkach” (koszyczkach rozstawionych po różnych częściach domu i ogrodu). Podarunków szuka się w wielkanocną niedzielę po śniadaniu. Ale zajączek nie jest tak hojny jak św. Mikołaj. Przynosi prezenty drobne, skromne, głównie słodycze. Z Wielkanocą kojarzony jest ze względu na fakt, że te święta przypadają na wiosnę. Zając jest bowiem symbolem odradzającej się przyrody. 
 
Zajączek to tradycja rodem z Niemiec, bardzo młoda, bo z początku XX wieku. U nas zając najpierw pojawił się na Śląsku i Pomorzu, dopiero potem w innych regionach. Co ważne, nie jest związany z symboliką religijną. Ale dzieci i tak go kochają! 
 
Baba i Mazur – dobrana para 
Na każdym wielkanocnym stole musi pojawić się baba. Przyrządzana z drożdży wymieszanych z ciepłym mlekiem, mąką, cukrem, odrobiną soli. Gdy rozczyn wyrośnie, dodaje się do niego mąkę i bakalie. 
 
W Polsce baba pojawiła się po raz pierwszy w Rzeczypospolitej Obojga Narodów za czasów Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. 
 
Babie na stole smutno bez towarzysza. Niezawodnym jest mazurek. W nim chodzi o to, by ciasto w kształcie placka było jak najcieńsze, zaś tego, co na nim, jak najwięcej i w jak największej ilości kolorów (bo przecież Wielkanoc to wiosna). Nawrzucaj więc na swojego mazurka całe mnóstwo orzechów, rodzynek, migdałów, suszonych śliwek, moreli i co ci się tam jeszcze pod rękę z bakalii nawinie. Polej to wszystko kolorowym lukrem. 
 
 
Wielkanocnik

* Porządki w domach trzeba skończyć do wtorku. 
 
* W Wielki Czwartek piecze się ogromne baby i maluje pisanki. 
 
* W Wielkanoc nie można gotować i palić ognia pod kuchnią, dlatego wszystkie potrawy powinny być przygotowane wcześniej. 
 
* W Wielki Piątek nie wolno pracować na roli.
 
* W Wielką Sobotę, po powrocie z kościoła ze święconym pokarmem, trzykrotnie obejść trzeba dom, aby zapewnić sobie urodzaj i powodzenie. 
 
* Chleb na Wielkanoc lepiej upiec samemu. Na wsiach, by zapewnić urodzaj, gospodyni musi wyjść do sadu i objąć drzewa rękami oblepionymi chlebowym ciastem. 
 
* Palemka jest symbolem odradzającego się życia. Już w środę popielcową trzeba wstawić gałązki do wazonów, aby pokryły się liśćmi do Niedzieli Palmowej. 
 
* Poświęcone palemki można postawić w czasie burzy w oknie – zapewnią bezpieczeństwo. 
 
* Oderwane z palemek bazie miesza się z ziarnem przed siewem. 
 
* Poświęcone pisanki trzeba zakopać pod progiem domu, wtedy zagrodzą dostęp siłom nieczystym. 
 
* Na wielkanocnym stole stawia się anguska – baranka z ciasta i masła, a dookoła niego kosze ze święconym i pisankami. Bogatsi mogą sobie pozwolić na całego prosiaka otoczonego zwojami kiełbas.
 
* Z bliskimi dzielimy się jajkiem. Święconka ma magiczną siłę, dlatego musi być spożyta do ostatniego okruszka, a skorupki – zakopane lub spalone. 
 
* Powieś śledzia. Zemścij się, że wygonił z twojego domu smaczne mięsko. Najlepiej przybij go do drzewa. Aby post zakończyć definitywnie, możesz jeszcze urządzić pogrzeb żuru. Wylej go po prostu na ziemię. A jeśli pałasz chęcią zemsty okrutną, możesz utopić Judasza. Bezkarnie! 
 
* Pamiętaj, żeby przed świętami wysprzątać cały dom. Jeśli tego nie zrobisz, wróci zima i wszyscy będą mieć do ciebie pretensje. 
 
* Połknij jedną z poświęconych bazi. Jeżeli uda ci się nie zadławić, będziesz zdrowy i bogaty. 
 
* Uwaga, piegowate dziewczęta! W Wielką Sobotę obmyjcie twarze w wodzie, w której gotowały się jajka. Piegi znikną. Gwarantowane kilkusetletnią tradycją.
 
* Na święta nie wybieraj się w Tatry. Bijące w niedzielę dzwony mogą obudzić śpiących w górach rycerzy, którzy walczą ogromnymi mieczami. 
 
* Wykorzystaj fakt, że rezurekcyjne dzwony budzą serca skąpców. Może wreszcie ktoś pożyczy ci pieniądze. 
 
* Przystrajając wielkanocny stół, nie przesadź z dekoracjami. Prócz żonkili, hiacyntów, bukszpanu, obsypanych baziami wierzbowych gałązek, palm wszelakich, cukrowych baranków i porcelanowych kurek, umieść jeszcze coś do jedzenia. 
 
* Nie przeginaj ze święconkami. Do kościoła zabierz tylko reprezentantów swoich codziennych potrzeb. Grubą przesadą jest wkładanie do kosza bochna chleba i kilograma kiełbasy.
 
* Rada dla mężczyzn: spraw śmigus dyngus swojej kobiecie, zlej ją porządnie wiadrem wody. Gorzej będzie, jeśli pozostawisz suchą – uzna, że przestała być atrakcyjna. I jeszcze rada dla mężczyzn „eleganckich”, co kobietę leją, ale tylko perfumą. Nie używajcie swojej wody kolońskiej!
 
* Uważaj z wielkanocnym baranem! Nie stawiaj go obok gościa, którego za barana uważasz.
 
* Przy wielkanocnym śniadaniu dobrze dobieraj tematy. Częstując gości jajkiem, nie opowiadaj o żółtych, puszystych kurczaczkach, które to z tej skorupki nigdy się nie wykluły. 
 
* Pamiętaj, że jajko, nawet to wielkanocne, ma sto kalorii. Jeśli zjesz ich dziesięć…
 
* Po niedzielnym śniadaniu z całą rodziną szukaj zajączka. I pamiętaj, że nie chodzi o to, by go złapać, ale by gonić go… 
 
 
 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj