Jakub Krysiuk, mały aktor z Knurowa, idzie za ciosem. Po debiucie w znanym serialu „Stulecie winnych” po raz kolejny stanął przed kamerą. Wystąpił w kinowym filmie „Śmierć Zygielbojma”, realizowanym m.in. w Pławniowicach.

9-letni Kuba ma już za sobą wcześniejsze występy sceniczne i teatralne, teraz przyszła kolej na film. We wrześniu wcielił się w postać chłopca z warszawskiego getta w drugim sezonie rodzinnej sagi „Stulecie winnych”. 

Zaraz po zakończeniu zdjęć do serialu otrzymał propozycję zagrania w nowym filmie – również opowiadającym o czasach II wojny światowej. Nosi tytuł „Śmierć Zygielbojma”, a jego reżyserem jest Ryszard Brylski.

Film opowiada o postaci historycznej. Szmul Zygielbojm, żydowski działacz polityczny, na wieść o klęsce powstania w getcie, wobec bezczynności świata, popełnił samobójstwo – 12 maja 1943 r. w Londynie.

Jakub Krysiuk gra chłopca z londyńskiego sierocińca, a w scenach partnerował m.in. Karolinie Gruszce oraz brytyjskiemu aktorowi Jackowi Roothowi. W tytułową rolę Szumla Zygielbojma wcielił się Wojciech Mecwaldowski.

Sceny kręcono m.in. na terenie powiatu gliwickiego – na dziedzińcu domu kawalera obok pałacu w Pławniowicach. Na potrzeby filmu tamtejsza ulica Gliwicka zmieniła nazwę na londyńską Blackwood. 

Po scenach w Pławniowicach filmowcy przenieśli się na katowickie osiedle Nikiszowiec, aby nakręcić sceny dziejące się stolicy Anglii w latach 40. minionego wieku.

Premiera „Śmierci Zygielbojma” zapowiadana jest na 2020 rok. 

(pik)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj