Nie jest tajemnicą, że Jakub Krysiuk młody knurowski aktor pojawia się od kilku już lat w różnych produkcjach filmowych i serialowych realizowanych w kraju. Zagrał już w kilkunastu produkcjach. A ta, o której teraz piszemy była wyjątkowa. Film „Raport Pileckiego”, bo o nim mowa, jest aktualnie wyświetlany w kinach. Historyczna produkcja o rotmistrzu Pileckim uznawana jest za najdroższą polską produkcją filmową.

Sporo zdjęć do filmu realizowanych było w scenerii obozu Auschwitz. Jednak nie w Oświęcimiu, a w zbudowanej specjalnie do tego filmu scenografii w Modlinie. Jakub Krysiuk otrzymał telefon ze swojej krakowskiej agencji z propozycją zagrania epizodu chłopca ginącego na warszawskiej ulicy, tuż przed wejściem kompanii Pileckiego.

Sceny realizowane były w dzielnicy Lipiny w Świętochłowicach. Jakub spotkał na planie m.in. odtwórcę głównej roli, aktora Przemysława Wyszyńskiego.

Obecny na planie tata Jakuba Marek został zauważony przez drugiego reżysera produkcji i poproszony o zagranie kluczowego epizodu w ostatniej scenie filmu. Zgodził się, pomimo obowiązkowej zmiany wizerunku, ponieważ wąsy i broda nie były domeną wojskowych w tamtych czasach. Do roli kapelana wojskowego i spowiednika rotmistrza Pileckiego przy jego egzekucji w ostatniej scenie filmu wąsy i broda musiały zniknąć. Ta ostatnia scena nocnej egzekucji realizowana była w byłym areszcie śledczym przy sądzie w Zabrzu, przy ulicy 3 maja. Tata Jakuba miał okazję spotkać na planie m.in. Paulinę Chapko, która zagrała żonę bohatera filmu.

Zdjęcia do produkcji „Raport Pileckiego” kręcone były w 2020 roku i do czasu premiery filmu Jakub i Marek nie mogli prezentować publicznie materiału z planu. Obowiązywała ich umowa poufności.

- Cieszę się, że znów z tatą zagraliśmy w jednym filmie - mówi Jakub Krysiuk. A czemu znów? Bo, jak tata i syn obliczyli, pojawili się na planie wspólnie po raz trzeci.

Pierwszy raz zagrali razem w „Stuleciu Winnych”, następnie w filmie „365 dni” Blanki Lipińskiej i teraz. Oczywiście role były epizodyczne, ale przeżycia na planie i zdobyte doświadczenie procentuje. Zresztą, dla Jakuba Krysiuka tegoroczne wakacje były bardzo obfite w nowe produkcje filmowe. Tylko w sierpniu Jakub 8 razy pojawiał się w stolicy na planach filmowych. O tym jakie to były filmy na razie sza - wciąż jeszcze objęte są tajemnicą.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj