Nikodem Ciomcia wyraźnie pamięta dzień, kiedy po raz pierwszy zadał sobie pytanie, czy ciało człowieka może produkować energię. Miał wtedy 13 lat, a na ekranie telewizora leciał program Galileo, którego prowadzący rozważał podobne kwestie. Minęło kilka lat, dziś licealista z V LO, inspirowany przez nauczycielkę fizyki, tworzy prototyp odzieży, przy pomocy której będzie można naładować smartphona.

Pytanie postawione w Galileo co jakiś czas, jak bumerang, powracało w rozważaniach młodego gliwiczanina. Aż do momentu, kiedy – dzięki nauczycielce fizyki Beacie Zimnickiej, natknął się na ogniwa Peltiera.

- Zawsze chciałem być niezależny od gniazdka elektrycznego. Chciałem mieć urządzenie, które będzie mogło być ładowane gdziekolwiek jesteśmy. Jestem na dobrej drodze, by to osiągnąć – nie ukrywa radości nastoletni wynalazca.

Zgodnie z jego projektem, odzież miałaby pobierać energię cieplną z ludzkiego ciała i za pomocą zjawiska Seebecka, które zachodzi w ogniwach Peltiera zamocowanych w ubraniu, przetwarzać tę energię na prąd stały o napięciu i natężeniu pozwalającym naładować smartphona.

- Projekt ten jest możliwy do zrealizowania, gdyż prawa fizyki i termodynamiki wykorzystane przeze mnie w tym projekcie znane są od XIX wieku. Zjawisko Seebecka oraz Peltiera spotkać można w takich urządzeniach, jak przenośne lodówki – wyjaśnia Nikodem Ciomcia.

Licealista ma szansę, by swój pomysł zaprezentować w konkursie E(x)plory, w którym startują młodzi innowatorzy, a obecnie Nikodem jest jego finalistą. Na portalu Zrzutka założył zbiórkę pieniędzy, które pomogłyby mu sfinansować przekucie projektu na papierze w działający prototyp. Zebrał niż 97% potrzebnej kwoty, a pierwsza odzież z funkcją ładowarki jest już niemal gotowa do testów.

- To, jakie napięcie mogłoby generować ciało ludzkie, zależy m.in. od wysiłku, wieku i gabarytów człowieka – mówi Nikodem Ciomcia. - Pierwsze badania wskazują, że w każdej chwili człowiek produkuje średnio 300 J energii w postaci ciepła, co pozwala na uzyskanie co najmniej 5V napięcia oraz kilku amperów natężenia, a to z kolei umożliwia naładowanie telefonu – dodaje.

Pojemność typowej baterii telefonu wynosi zazwyczaj od ok. 3000 do 5000 mAh. Jak szacuje Nikodem, dzięki skonstruowanej przez niego odzieży smartphone mógłby zostać naładowany w ciągu 1 - 2h.

Pozostaje pytanie, czy takie ubranie nie byłoby zbyt ciężkie i niewygodne.

- To wciąż jest przedmiotem moich badań – przyznaje licealista. - Obecnie oceniam, że tego typu odzież miałaby wagę zbliżoną do kurtki zimowej. Pragnę jednak rozwinąć tę technologię w kierunku zmniejszenia ciężaru ubrania, tak aby było ono nie cięższe niż bluza czy koszulka – wyjaśnia Nikodem.

Więcej o zdolnym licealiście przeczytać można m.in. na stronie konkursu E(x)plory. Warto także zajrzeć na facebookową stronę „Alternatywne ładowanie - energia z życia” - projekt Nikodema Ciomci”.

 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj