Druga fala zachorowań uderzyła w nasz kraj ze spotęgowaną mocą. Niemal codziennie padają rekordy zakażeń. Rząd wprowadza kolejne obostrzenia. Ich efekty poznamy dopiero za jakiś czas. Na pewno będą miały wpływ zarówno na zdrowie ludzi, jak i na gospodarkę. Wielu przedsiębiorców znajduje się obecnie w sytuacji nie do pozazdroszczenia.
Czas ograniczeń warto wykorzystać na działania prewencyjne. Chcesz zabezpieczyć siebie, swoich bliskich i pracowników przed wirusem SARS-CoV-2? Prócz oczywistych działań higienicznych, możecie zrobić testy na koronawirusa w domu.
Co trzeba zrobić,
by wykonać test na koronawirusa w domu?
Potrzebujesz kawałka czystej powierzchni i kasetkowego
testu na koronawirusa. Warto sprawdzić datę ważności testu i dokładnie
zapoznać się z ulotką dołączoną do opakowania. Przed rozpoczęciem procedury
diagnostycznej koniecznie umyj i zdezynfekuj ręce. Następnie wyjmij test, bufor
do próbek i zakraplacz. Są to niezbędne elementy, jeśli chcesz wykonać test na koronawirusa w domu.
W okienku testowym, oznaczonym literą S, należy
umieścić przy użyciu zakraplacza kroplę krwi z palca. Natychmiast po tym, w
okienku z literą B umieść dwie krople buforu do próbek. Wynik testu należy
odczytać dokładnie po 10 minutach.
Jak działają testy
na koronawirusa SARS-CoV-2?
Testy kasetkowe pozwalają
określić, czy koronawirus jest obecny w organizmie obecnie, czy też zarażenie
nastąpiło wcześniej. Przy aktywnej infekcji we krwi będą obecne przeciwciała
IgM. Przy takim wyniku koniecznie skontaktuj się z lekarzem w celu
dalszej diagnostyki. Przedstawiciel służby zdrowia zdecyduje, czy wysłać Cię na
kolejne badania serologiczne czy testy molekularne (FRANKD lub genetyczne PCR i
RT-PCR). Wyniki testów wymagających pobrania wymazu lub krwi żylnej muszą być
odczytywane przez specjalistyczne laboratorium.
Gdy we krwi pacjenta znajdują się przeciwciała
IgG, oznacza to, że do kontaktu z koronawirusem doszło w przeszłości.
Przeciwciała IgG są elementem tak zwanej pamięci immunologicznej organizmu.
Oznacza to, że przy ponownej infekcji Twoje ciało wykorzysta zebrane dotąd
informacje do walki z chorobą.
Czy obecność
przeciwciał wirusa SARS-CoV-2 oznacza zachorowanie na COVID-19?
Należy wyraźnie rozróżnić zakażenie
wirusem SARS-CoV-2 od choroby COVID-19. Zakażenie
może bowiem przebiegać całkowicie bezobjawowo. Można być nosicielem
koronawirusa i zarażać innych, samemu nie odczuwając żadnych symptomów choroby.
Choroba COVID-19 objawia się zaś
gorączką, suchym kaszlem, dusznościami, bólem mięśni i ogólnym zmęczeniem.
Część pacjentów skarży się również na utratę smaku i węchu. Nie wszystkie
objawy muszą występować jednocześnie. Część z nich może nie pojawić się wcale.
W dobie pandemii warto jednak zachować ostrożność przy
pojawieniu się któregokolwiek z symptomów.
Jak długo od
momentu zarażenia można zarazić innych?
W tej kwestii trudno o podanie ścisłych danych.
Pierwsze objawy choroby można odczuć już w dwie doby po
zakażeniu. Czasem pojawiają się one nawet po 14 dniach. Przyjmuje się, że średni
czas inkubacji koronawirusa SARS-CoV-2 wynosi 5 dni. Niestety
ta informacja przyda się jedynie wtedy, kiedy infekcji towarzyszą jakiekolwiek
symptomy, co wcale nastąpić nie musi.
Koronawirusem można zarażać
innych już na 48-72 godzin przed wystąpieniem objawów. Jeśli porównać to ze
wskazanymi wyżej wartościami dotyczącymi czasu inkubacji, okazuje się, że nie
ma momentu, w którym zakażony pacjent na pewno nie zaraża.
Pacjenci z objawami przestają zarażać po 10
dniach od ich wystąpienia. Pacjentom bezobjawowym, u których wykryto infekcję,
zaleca się z kolei profilaktyczną kwarantannę na okres 14 dni. W ten sposób
można wykluczyć rozwój choroby i związane z tym zjawiskiem wydłużenie czasu, w
którym chory zaraża otoczenie.
Aby uzyskać miarodajne wyniki,
ważne jest zachowanie odstępu między wykonaniem testu na koronawirusa w
domu, a ewentualnym zarażeniem. W innym przypadku organizm może nie
zdążyć wytworzyć przeciwciał. Test kasetkowy mógłby wtedy dać
wynik ujemny, choć
Materiały partnera
Komentarze (0) Skomentuj