Gliwicki urząd miejski produkuje 780 metrów sześciennych śmieci rocznie. Za ich wywóz w ciągu mijających dwóch lat zapłacimy 46 tysięcy złotych. A czymże tak śmiecą nasi urzędnicy? 
Co roku gliwicki magistrat produkuje dziesiątki ton śmieci. Tę górę odpadów przewozi na miejskie wysypisko spółka Remondis. I nadal będzie to robić. Przedsiębiorstwo z Kaszubskiej wygrało właśnie przetarg.

Do kubłów na posesji urzędu miejskiego przy ul. Zwycięstwa, a od połowy tego roku również do tych stojących przy filii na Jasnej, w największej ilości trafiają zużyte materiały kancelaryjne, w tym przede wszystkim papier, oraz różnego rodzaju opakowania, na przykład po elementach wyposażenia pomieszczeń. 

Kosze zapełniane są również pozostałościami tego, co urzędnicy (i po części klienci) przynoszą ze sobą - resztkami jedzenia, pojemnikami po napojach, gazetami. Makulatura, szkło i papier zbierane są tak jak w naszych domach – oddzielnie.

Według informacji u źródła, urząd produkuje około 780 m sześc. śmieci rocznie. Rachunek za ich wywóz w ciągu mijających dwóch lat wyniesie około 46 tys. zł. 

Sporo więcej samorząd zapłaci w dwóch kolejnych latach – od 1 lutego 2017 do 31 stycznia 2019 r. W przetargu wystartował jedynie dotychczasowy wykonawca – firma Remondis Gliwice. Zaproponowana cena – 61 tys. zł – niemal idealnie zmieściła się w zakładanym budżecie. Miasto przygotowało na ten cel 64,5 tys. 

Na różnicę kosztów wpłynęło uruchomienie nowej siedziby urzędu przy ul. Jasnej (więcej powierzchni do posprzątania) oraz wzrost ceny za wywóz odpadów komunalnych (było 41,25 zł netto za 1,1 m sześc., jest: 50,60). 

Wiadomo, gdzie kończą śmieci „wyprodukowane” przez pracowników urzędu. Z ciekawości zapytaliśmy o drogę urzędowych dokumentów, zanim staną się zwykłą makulaturą. W zależności od posiadanej kategorii archiwalnej po upływie okresu ich przechowywania w urzędzie przekazywane są do właściwego archiwum państwowego albo niszczone. Aktualna umowa na niszczenie obowiązuje na okres 3 lat, od 1 września 2014 r., na kwotę ponad 12 tys. zł.           

(pik)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj