Moszyński zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień przez byłego wiceprezydenta Gliwic, a obecnie kandydata na prezydenta Adama Neumanna w związku ze zmianami w statucie klubu Piast Gliwice SA. 
W Gliwicach gorączka, i to nie przedświąteczna, a polityczna. Dziś odbyły się dwie konferencje prasowe w kwestii zmiany statutu klubu Piast, jakich dokonano pod koniec rządów prezydenta Zygmunta Frankiewicza. 

Zgodnie z nimi miasto, jako większościowy udziałowiec, musi „wisieć" u klamki udziałowca mniejszościowego, którym jest gliwicki biznesmen Zbigniew Kałuża.  

18 września, w sytuacji spodziewanej wygranej Frankiewicza w wyborach do senatu, odbyło się walne zgromadzenie klubu sportowego Piast, na którym reprezentant miasta, ówczesny zastępca prezydenta Adam Neumann, zgodził się, w uzgodnieniu z Frankiewiczem, na wprowadzenie zmian w statucie spółki. 

Co ważne, Neumann zrobił tak wbrew opinii naczelnika wydziału nadzoru właścicielskiego, który zwracał uwagę, że w ten sposób miasto, jako większościowy akcjonariusz, straci swobodę w decydowaniu o składzie rady nadzorczej klubu. 

Do tej pory w podejmowaniu decyzji w tym względzie wystarczyła większość bezwzględna, jaką posiadało miasto. Po nowelizacji statutu dokonanie zmian w organie spółki wymaga 3/4 głosów. Co oznacza, że miasto zdane jest na dobrą wolę współudziałowca mniejszościowego, który posiada zaledwie 26,02 proc. akcji.  

W ślad za tym 1 października zmieniono skład rady nadzorczej, powołując w jej grono Kałużę i ówczesnego wiceprezydenta, a teraz dyrektora MUZK, Krystiana Tomalę.  

W opinii Moszyńskiego, w obecnej sytuacji prawnej powrót do poprzedniego stanu i odzyskanie swobodnej kontroli miasta  jest niemożliwy. Moszyński nie chciał decyzji ówczesnych władz komentować, dodał jedynie, że jej nie rozumie, a domysły zostawi sobie. 

Na zlecenie pełniącego obowiązki prezydenta przygotowano już opinię prawną, która mówi, że istnieją przesłanki, by stwierdzić podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 231 kk, czyli nadużycia funkcji.

Z kolei Neumann podczas swojej konferencji oświadczył, że jego działania były zgodne z prawem, tłumacząc, że podobne rozwiązania są stosowane w wielu spółkach, w tym Skarbu Państwa. Zarzuty uznał zaś jako element kampanii wyborczej.  

Zdaniem Neumanna, zmiany w statucie wprowadzono w celu zabezpieczenia stabilnego i bezpiecznego funkcjonowania Piasta SA w okresie władzy przejściowej, by chronić spółkę przed polityczną zawieruchą.

(pik, sława)


wstecz

Komentarze (0) Skomentuj