14 lutego ważna ogólnoświatowa akcja - One billion rising. Odbędzie się w dwóch miastach: w Gliwicach, na rynku (start o godz. 10.00) oraz w Pyskowicach.
Akcję zainicjowała w 2013 roku Eve Ensler – pisarka, aktywistka, autorka „Monologów waginy”, wstrząśnięta kolejnymi gwałtami w USA i brakiem reakcji na nie. Wówczas wzięło w niej udział ponad 200 państw – w Polsce dołączyło 30 miast, dziś kobiety tańczą w prawie100.
Datę wybrano nieprzypadkowo: 14 lutego, popularne Walentynki to dobry moment żeby nagłośnić problem przemocy wobec kobiet i protestować przeciwko temu zjawisku. - Nie chcemy serduszek czy czekoladek, one nie zmieniają sytuacji kobiet. Chcemy, żeby wszyscy ci, którzy mówią, że kochają kobiety, przyłączyli się do antyprzemocowej akcji i przyczynili do zmiany – mówią organizatorki i uczestniczki One billion rising.
W Polsce akcja nosi nazwę „Nazywam się Miliard”. Statystyki pokazują, że żyjemy na planecie, na której w ciągu swojego życia około miliard kobiet padnie lub padło ofiarą gwałtu. Polska nazwa wyraża solidarność i wsparcie dla wszystkich kobiet doświadczających przemocy, dla tych, które często boją lub wstydzą mówić o swoim doświadczeniu, nie potrafią/boją się zaprotestować, upomnieć się o swoje prawa.
W Gliwicach Bunt miliarda przygotowuje grupa Nic o nas bez nas. Ruch kobiecy Gliwice – Pyskowice. - W tym roku nawiązujemy do globalnego protestu kobiet, będzie to także wezwanie skierowane do mężczyzn i kobiet, by działali wspólnie dopóki gwałt i kultura gwałtu nie odejdą w przeszłość. Również akt solidarności z wszystkimi zgwałconymi osobami na całym świecie oraz symboliczny gest odmowy akceptowania przemocy wobec kobiet i dziewcząt – mówi Małgorzata Tkacz Janik, koordynatorka gliwickiej akcji.
(ml)
Komentarze (0) Skomentuj