Wreszcie. Dopiero w ósmym przetargu, po sześciu latach zabiegów, miastu udało się sprzedać zabytkowy budynek dawnej dyrekcji Huty Gliwice. Nowym właścicielem jest Elektrownia Wiatrowa Toszek, firma powiązana z deweloperską spółką Radan z Gliwic. Inwestor szacuje, że na przywrócenie okazałemu gmachowi dawnej świetności potrzebuje około dwóch lat.
Teoretycznie z punktu widzenia potencjalnego nabywcy nieruchomość posiada same zalety. Największą jest znakomita lokalizacja: w centrum, w pobliżu zmodernizowanego dworca PKP  i zjazdu z drogowej trasy średnicowej, w odległości 5 km do największego w Polsce węzła drogowego, stanowiącego skrzyżowanie autostrad A4 i A1. W ofertach sprzedaży podkreślano, że budynek doskonale nadaje się na siedzibę banku, hotelu, instytucji publicznej, apartamentowca czy dużej firmy. A jednak dotychczas to wszystko było za mało. 

Atrakcyjność lokalizacji obniża bezpośrednie sąsiedztwo „betonowej pustyni” – dziewięciohektarowego pustego placu, pozostałego po planach budowy centrum handlowego. Ale bardziej przeszkadzały finansowe oczekiwania sprzedającego. Targu udało się dobić dopiero po znaczącej redukcji ceny. W pierwszym przetargu z 2013 r. miasto żądało minimum 7,4 mln zł. W rokowaniach rozpoczętych 5 sierpnia budynek trafił pod młotek z blisko 50-procentowym upustem od stawki wyjściowej – za 3,8 mln zł.

W licytacji wystartowało dwóch kupców. Pojedynek na cenę wygrała firma Elektrownia Wiatrowa Toszek. Zaoferowała 4,16 mln zł brutto, płatne jednorazowo, przebijając nieco konkurenta - spółkę  DL Invest Group XXXIII. Odwołanie się strony przegranej do prezydenta nie zmieniło rozstrzygnięcia. Akt notarialny ma być zawarty 5 września.

Gmach przy ul. ks. Hlubka (dawna Mitręgi) to prawdziwa perła. Budynek pochodzi z okresu  największej świetności huty, założonej przez Salomona Huldschinsky'ego. Powstał w latach 1913-1915 i składa się z dwóch części - wyższej, przyległej do ul. ks. Hlubka, i niższej, położonej przy Piwnej. Na czterech kondygnacjach znajdują się 134 pomieszczenia o łącznej powierzchni użytkowej blisko 4 tys. metrów kwadratowych.
Mimo upływu lat zachowały się elementy świadczące o dawnej świetności. Należą do nich klatka schodowa z kutymi balustradami czy reprezentacyjne wejście do budynku. Portal zdobią cztery   kolumny jońskie, płaskorzeźby przedstawiające alegorię przemysłu ciężkiego, handlu, żeglugi i budownictwa oraz symbole hutnicze - obcęgi, młot i żelazko. 

Nadal wrażenie robi wpisany do rejestru zabytków wystrój gabinetu dyrektora i sali konferencyjnej. Składają się na niego oryginalne drewniane okładziny ścian i drzwi, meble, kominki oraz zegar. Zachowały się także obrazy. W sali konferencyjnej to personifikacje handlu i przemysłu, ognia, wiatru, wody i światła, a w gabinecie dyrektora - obrazy o tematyce hutniczej i z motywami roślinnymi.

Sporych nakładów wymaga stan techniczny obiektu. Nieruchomość posiada instalacje elektryczną, wodociągową, kanalizacyjną, telefoniczną i centralnego ogrzewania, jednak w większości nadają się one do naprawy lub wymiany. Wyższa część budynku ma nowy dach.
Nowy właściciel podkreśla, że prace modernizacyjne prowadzone będą z zachowaniem wierności oryginalnego kształtu architektonicznego, wystroju wnętrz i zdobień obiektu, a historyczne detale zostaną zrekonstruowane. Wstrzemięźliwie dzieli się jednak planami przyszłego zagospodarowania reprezentacyjnego gmachu. 

– Obiekt, po pieczołowitym odrestaurowaniu, przeznaczymy  na funkcje usługowo-biurowe – informuje lakonicznie Tadeusz Wesołowski, prezes spółki Elektrownia Wiatrowa  Toszek. Firma powiązana jest z grupą Radan. To znany gliwicki deweloper, z podobnymi realizacjami na koncie. Spółka odpowiada m.in. za rewitalizację kwartału ulic Królowej Bony – Ziemowita – Górnych Wałów. 

Nabywca budynku dawnej dyrekcji Huty Gliwice ocenia, że na przygotowanie inwestycji pod kątem projektowym (dokumentacja techniczna, uzyskanie pozwoleń i uzgodnień, m.in. z wojewódzkim konserwatorem zabytków) potrzebuje około pół roku. Przewidywany okres realizacji to dalsze półtora roku. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, gmach przy ul. Mitręgi zacznie znów świecić blaskiem pod koniec 2021.  

Adam Pikul 
  

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj