W meczu kończącym pierwszą część sezonu 2019/20 w Futsal Ekstraklasie Piast Gliwice zremisował z Acaną Orłem Jelcz-Laskowice 1:1. Z tarczą wróciło z Chojnic GSF. Gliwiczanie pokonali Red Devils 5:3.

Sobotnie starcie Piasta i Orła zapowiadano jako międzypokoleniowy pojedynek dwóch trenerów z Półwyspu Iberyjskiego. Zespół z Jelcza – Laskowic prowadzi bowiem 32-letni hiszpański szkoleniowiec Chus Lopez, a drużynę z Gliwic 62-letni Portugalczyk Orlando Duarte.


Już od początku było widać, że każda z drużyn ma plan i stara się go konsekwentnie realizować, co szybko przełożyło się na sytuacje podbramkowe. Pierwszą mieli goście. Bardzo aktywny od początku Sergio Solano zdołał przechytrzyć Michała Widucha i posłał piłkę do pustej bramki, świetnie jednak asekurował bramkarza Piasta Marek Bugański, który w porę wybił futsalówkę z linii. To nie była jedyna okazja dla gości. Solano jeszcze kilkakrotnie próbował szczęścia, bardzo dobrze grał też Mykola Morozow, starał się Maksym Pautiak. Gliwiczanie w końcu przejęli inicjatywę. Goście byli jednak świetnie zorganizowani w obronie, bezbłędnie na przedpolu grał golkiper Orła Maciej Foltyn. Na przerwę oba zespoły schodziły z czystym kontem.


Po zmianie stron pierwszy zaatakował Piast, strzał Sebastiana Szadurskiego trafił w słupek. To był moment, w którym gospodarze zamknęli gości przed ich polem karnym. Z czasem jednak Orły wypracowały sobie optyczną przewagę i nękały Widucha, który nie dał się pokonać aż do 32. minuty. Wtedy w samo okienko uderzył Gustavo Henrique i bramkarz Piasta musiał wyciągnąć piłkę z siatki.


Orlando Duarte nie czekał, tylko zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem. W 37. minucie przyniosło to efekt w postaci wyrównującego gola. Strzał Szadurskiego zatrzymał się na słupku, dopadł Rafał Franz i znalazł sposób na Foltyna. Było to dwusetne trafienie „Franka” w Futsal Ekstraklasie.


Trener Duarte podjął ryzyko i nadal kazał grać swoim podopiecznym w przewadze. Nie udało się gliwiczanom przechylić szali na swoją korzyść, ale też nie pozwolili gościom na zdobycie bramki. Skończyło się sprawiedliwym podziałem punktów.


To był ostatni mecz w tym roku dla drużyny Piasta, która kończy tę cześć sezonu na ósmym miejscu i z dorobkiem 20 punktów.


Piast Gliwice: Michał Widuch, Paweł Grzywa, Rafał Wojcik - Marek Bugański, Wojciech Wołongiewicz, German Romero Amaro, Marcin Grzywa, Dominik Solecki, Karol Czyszek, Michał Cygnarowski, Michał Grecz, Victor Tavarez Dos Santos, Rafał Franz, Sebastian Szadurski


Kryzys mają za sobą piłkarze GSF Gliwice. Nasz drugi reprezentant w Futsal Ekstraklasie po wielu tygodniach bez wygranej skończył rok trzecim z rzędu spotkaniem ze zdobyczą punktową. Podopieczni trenera Błażeja Korczyńskiego wywieźli komplet punktów z Chojnic, gdzie pokonali ostatni w tabeli Red Devils 5:3.


Dla obu drużyn niedzielny mecz miał inny wymiar. Gospodarze w siedmiu kolejnych spotkaniach doznawali porażek, gliwiczanie chcieli potwierdzić, że dobra forma z ostatnich tygodni nie była dziełem przypadku.


Przyjezdni dobrze rozpoczęli mecz. Już w czwartej minucie do siatki gospodarzy trafił Tomasz Czech. GSF konsekwentnie budowało swoją przewagę. Aktywny był Wojciech Kędziora, który wpisał się na listę strzelców.


Gliwiczanie mieli także inne sytuacje. Próbowali Tomasz Lutecki i Bartłomiej Sitko. Goście kontrolowali spotkanie, a gospodarze... cieszyli się z goli. Pierwszego zdobył Kristián Medoň, a dwie minuty później był już remis po tym, jak do bramki GSF trafił Przemysław Laskowski. Na szczęście ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Luteckiego, który po indywidualnej akcji ponownie dał prowadzenie gościom.


W drugiej odsłonie gliwiczanie zagrali z większą odpowiedzialnością. Wciąż dominowali, co przełożyło się na bramki. Najpierw samobója zaliczył Vitaliy Kolesnik, a po 120 sekundach drugiego gola w meczu zdobył Czech.


GSF prowadziło 5:2. W końcowych fragmentach spotkania zaczęło się jednak kotłować pod bramką gliwiczan. Ponownie na listę strzelców wpisał się Medoň. Mogła powtórzyć się sytuacja z końcówki pierwszej kołowy. Radosny finał dla gospodarzy jednak nie nastąpił i ostatecznie punkty pojechały do Gliwic.


Futsal Ekstraklasa do rywalizacji o punkty wróci w drugi weekend stycznia.


GSF: Łukasz Bogdziewicz, Dawid Barteczka - Tomasz Lutecki, Amadeusz Pasierb, Tomasz Czech, Dominik Wilk, Bartłomiej Sitko, Robert Gładczak, Wojciech Kędziora, Mateusz Szyszko, Jakub Węgiel, Michał Rabiej


wstecz

Komentarze (0) Skomentuj