Piast stracił pierwsze punkty w FOGO Futsal Ekstraklasaie remisując w PreZero Arenie Gliwice 3:3 z GI Malepszy Arth Soft Leszno. Podziałem punktów zakończył się też konfrontacja beniaminków. KS Sośnica - We-Met Kamienica Królewska 2:2.

Niedzielne spotkanie Piasta było wyrównane, ale to gliwiczanie kreowali więcej sytuacji. Niestety, szwankowała skuteczność. Pierwsi gola zdobyli podopieczni Orlando Duarte. W 14. minucie Vinicius Lazzaretti wykorzystał błąd rywala, dograł do Bruno Gracy, a Portugalczyk skierował piłkę do siatki. Goście wyrównali trzy minuty później. Gola głową (to rzadkość w futsalu) zdobył Marcin Firańczyk. Chwilę później leszczynianie obili słupek bramki Michała Widucha. Fragment lepszej gry gości spowodował, że ponownie trafili. Bramkę na minutę przed końcem pierwszej połowy zdobył Kacper Konopacki.

Po zmianie stron gliwiczanie szybko odpowiedzieli. W 22. minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Bruno Graca. Mecz stał się jeszcze bardziej emocjonujący. W 24. minucie błąd w rozegraniu gospodarzy wykorzystał Viacheslav Kozhemiaka i uderzeniem w okienko wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Piast naciskał, chcąc doprowadzić do wyrównania. Udało się w 31. minucie za sprawą Rafaela Cadiniego. Pod koniec spotkania miejscowi mieli świetną okazję do zamknięcia wyniku, lecz przedłużony rzut karny nie wykorzystał Breno Bertoline. Mecz zakończył się remisem, który wydaje się być sprawiedliwym wynikiem.

Piast: Michał Widuch, Jakub Janiszewski - Miguel Pegacha, Vinicius Lazzaretti, Piotr Matras, Bruno Graça, Breno Bertoline, Luis Bortoletto, Rafael Cadini, Edgar Varela, Patrik Zaťovič, Alex Gonzalez, Alan Gitahy, Kamil Roll.

Również spotkanie Sośnicy z We-Met było na początku wyrównane, ale w grze obu zespołów sporo było niedokładności. Pierwsi gola zdobyli przyjezdni. W 13. minucie trójkowa akcja Tijerino – Hinca - Brayan Mera zakończyła się trafieniem tego ostatniego. Rywale mieli jeszcze okazję na podwyższenie rezultatu przed przerwą (Ihor Dmitriiev).
Futsaliści z Kamienicy Królewskiej zaraz po wznowieniu gry dwukrotnie próbowali zagrozić bramce Jana Biskupa, na szczęście bez powodzenia. W 27. minucie było już 0:2, a w roli głównej znowu wystąpił Mera. Miejscowi nie poddali się i w 35 minucie zdobyli kontaktowego gola. Michał Hyży świetnie podał na dalszy słupek do Marcina Kiełpińskiego, a kapitan Sośnicy skierował piłkę do siatki. Trener Łukasz Kujawa postawił wszystko na jedną kartę i wprowadził lotnego bramkarza. W jego rolę wcielił się Tomasz Szczurek. To rozwiązanie przyniosło zamierzony efekt. Na kilkanaście sekund przed końcem meczu Szczurek podał do niepilnowanego Kiełpińskiego, a ten stojąc przy słupku dołożył tylko stopę i doprowadził do remisu.

Sośnica: Jan Biskup, Krzysztof Górka – Tomasz Dura, Paweł Barański, Marcin Kiełpiński, Szymon Sowula, Konrad Podobiński, Michał Tkacz, Grzegorz Górka, Tomasz Szczurek, Jakub Grzybowski, Stanisław Krawiec, Dawid Kaczmarczyk, Michał Hyży.

W środę, 18.10 Sośnica ponownie zagra u siebie i o godz. 18.00 podejmować będzie Constract. Piast wystąpi w Gliwicach w niedzielę, 22.10. O godz. 19.00 w Hali Jasna 31 zmierzy się z BSF Bochnią.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj