Futsal: Piast w finale i z medalem! Data dodania: 2021-04-29

Po 13 latach przerwy zespół z Gliwic znajdzie się ponownie na podium futsalowej ekstraklasy! Ostatnim medalistą z naszego miasta była P.A. Nova Gliwice, która w tym sezonie żegna się niestety z futsalową elitą. Przed Piastem teraz walka o wicemistrzostwo oraz Puchar Polski.

W pierwszym półfinałowym meczu PP Piast wygrał w Arenie Gliwice z Clearexem Chorzów 4:1. Do rewanżu podopieczni Orlando Duarte przystępowali wprawdzie z niezłą zaliczką, ale bez gwarancji pełnego sukcesu. Kropkę nad „i” trzeba było postawić w Chorzowie.

Sytuacja w Clearexie jest ostatnio trudna. Z prowadzenia drużyny zrezygnował Mirosław Miozga, a zastępujący go w meczu z Piastem Rafał Krzyśka nie mógł skorzystać z trzech podstawowych zawodników: Przemysława Dewuckiego i Sebastiana Leszczaka oraz Mikołaja Zastawnika. Mimo tych problemów gospodarze odważnie rozpoczęli spotkanie i mieli szansę na objęcie prowadzenia. Piast szybko opanował sytuację i w przeciągu 200 sekund strzelił dwa gole. Najpierw, w 6. minucie, Rodrigo Dasaiev idealnie dograł do Rafała Franza, a grający dyrektor sportowy dołożył tylko nogę. Trzy minuty później niebiesko-czerwoni podwyższyli prowadzenie. Autorem gola był Michał Rabiej. Clearex chcąc awansować do finału musiałby strzelić aż sześć goli, nie tracąc żadnego.  

Nie zrażeni tym faktem chorzowianie z impetem zaczęli drugą połowę i zdobyli dwie bramki (Sebastian Brocki i Adam Wędzony). Clearex odważnie atakował, ale to Piast miał idealną sytuację, Mateusz Mrowiec trafił jednak w słupek. W końcówce gliwiczanie dopięli swego. Najpierw, w 34. minucie gola zdobył Ixemad Cabrera, Clearex niemal natychmiast wyrównał (Mariusz Seget). Potem bramki strzelali już tylko gliwiczanie: Rodrigo Dasaiev (35. i 36. min) oraz Michał Rabiej (38. min).

Zawodnicy Piasta niewiele dni mieli na regenerację, bo już w niedzielę zmierzyli się na wyjeździe z GI Malepszy Futsal Leszno. Gospodarze to bardzo solidna drużyna i Piast miał już jesienią problem z jej pokonaniem. Dość powiedzieć, że decydującą bramkę na 5:4 zdobył na 2 sekundy przed końcową syreną. W rewanżu emocji też nie zabrakło. Gospodarze rozpoczęli z dużym animuszem i w 8. minucie po wzorowej kontrze wyszli na prowadzenie (Mateusz Lisowski). Nie cieszyli się jednak z niego zbyt długo. Jeszcze w tej samej minucie gliwiczanie doprowadzili do wyrównania. Zagrywał Dominik Solecki, a podanie na gola zamienił Mrowiec. Na kolejne trafienie trzeba było poczekać do 15. minuty. Ponownie na prowadzeniu byli miejscowi. Rzut rożny na bramkę zamienił Kacper Konopacki. Potem zaatakował Piast i udało się zepchnąć gospodarzy do głębokiej obrony, lecz brakowało celnego strzału. Na przerwę w lepszych humorach schodzili leszczynianie, którzy prowadzili 2:1.

Już na początku drugiej połowy mogło być 3:1. Hubert Olszak wyszedł sam na sam z Widuchem, bramkarz Piasta wygrał jednak ten pojedynek. Za chwilę Cabrera sprawdził wytrzymałość spojenia słupka z poprzeczką. Piast atakował, ale to leszczynianie, którzy bardzo dobrze wychodzili do kontrataków mieli lepsze sytuacje na zmianę wyniku. Piast doprowadził do remisu w 26. minucie, kiedy strzałem z końcowej linii popisał się Dominik Solecki. Oba zespoły do końca grały o zwycięstwo, wynik nie uległ już jednak zmianie. 

Strata punktu zepchnęła wprawdzie Piasta na trzecią pozycję. Gliwiczanie tracą do  drugiego Constractu Lubawa jeden punkt, ale mają w zapasie zaległy mecz z Lęborkiem i bezpośredni pojedynek z lubawianami u siebie. Jedno jest już dziś pewne – Piast na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu zapewnili sobie miejsce na podium Futsal Ekstraklasy!