Futsalowy Piast wykorzystał potknięcie Rekordu Bielsko-Biała i pokonując w niedzielę w Arenie Gliwice FC Reiter Toruń 5:0 odskoczył rywalom. Niebiesko-czerwoni mają teraz pięć punktów przewagi nad Rekordem i cztery nad Constractem Lubawa, ale także jeden mecz rozegrany więcej.

Gospodarze od samego początku grali bardzo uważnie w defensywie i wyprowadzali szybkie ataki. Na toruńską bramkę strzelali Marek Bugański oraz Rafael Cadini. Te uderzenie jeszcze toruński bramkarz zdołał sparować. Piast objął prowadzenie w 5 minucie. Błąd przyjezdnych wykorzystał Breno Bertoline, który ładnie przymierzył lewą nogą w okienko bramki przeciwników. W 9. minucie było 2:0, bo Bugański wykorzystał górne podanie, wyprzedził wychodzącego z bramki Kamila Naparłę i strzałem głową zza pola karnego trafił do siatki. Piast miał jeszcze szanse na podwyższenie rezultatu, ale szczęśliwie między słupkami spisywał się golkiper gości. Zabrakło mu go zaraz po przerwie. W 22. min po rzucie rożnym egzekwowanym przez Miguela Pegachę, interweniujący Naparło wpakował piłkę do własnej bramki. W 29. minucie przepięknym uderzeniem na 4:0 podwyższył Bruno Graca, a wynik ustalił w 33. minucie Rafael Cadini wykorzystując podanie wracającego do zdrowia po kontuzji Mateusza Mrowca.

Niedzielna wygrana była 18. podopiecznych Orlando Duarte w tym sezonie. W najbliższą niedzielę Piast zagra w Chojnicach z 12. w tabeli Red Devils.

Piast: Michał Widuch, Hiram Celso, Jakub Janiszewski - Marek Bugański, Bruno Graca, Patrik Zatović, Miguel Pegacha, Rafael Cadini, Breno Bertoline, Vinicius Lazzaretti, Mateusz Mrowiec, Andrej Bakłanov, Sebastian Szadurski, Mateusz Mrowiec.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj