To była prawdziwa kanonada w wykonaniu futsalistów Piasta. W 14. kolejce Statscore Futsal Ekstraklasy podopieczni Orlanda Duartego zdemolowali w Zduńskiej Woli tamtejszą Gattę, strzelając popularnym „Kocurom” aż 10 goli, tracąc przy tym jednego. 
Gatta sezon rozpoczęła od serii porażek, ale po zmianie trenera przypomniała sobie, że jeszcze niedawno należała do czołówki ligi. Wydawało się więc, że będzie to jeden z trudniejszych wyjazdów Piasta, szczególnie że gospodarze meczu zazwyczaj ogrywali u siebie niebiesko-czerwonych.

Spotkanie dobrze ułożyło się dla przyjezdnych. Po 5 minutach Piast prowadził już 2:0. Najpierw Rodrigo Dasaiev podał do Rafała Franza, który umieścił piłkę w bramce, a kilkadziesiąt sekund później dwójkową akcję Ixemad Cabrerra – Dominik Solecki celnym uderzeniem zakończył ten drugi. W 9. minucie było już 3:0. Solecki mocno uderzył na bramkę gospodarzy, golkiper „Kocurów” odbił piłkę przed siebie, a na taką okazję czekał już Mateusz Mrowiec. W 11. minucie Franz wyłożył Wilkowi, który podwyższył na 4:0. W 12. minucie okazję mieli gospodarze, ale rzut karny obronił bramkarz Piasta. W 17. minucie, po koronkowej akcji niebiesko-czerwonych, piątego gola dla Piasta, strzałem po ziemi, zdobył Franz.

Przy takim wyniku druga połowa była już tylko formalnością. Kolejne gole zdobywali Sebastian Szadurski, Krzysztof Elsner (samobój), Marek Bugański, Mateusz Szyszko oraz Michał Rabiej. Honorowego dla Gatty, z rzutu karnego, strzelił Norbert Dregier.

Rozmiary wygranej można uznać za niespodziankę, bo Gatta, choć mocno zmieniona, wciąż jest zespołem z aspiracjami i doświadczonymi zawodnikami w składzie.


W najbliższą sobotę, 5 grudnia, Piast zagra w Arenie Gliwice z AZS UW Wilanów. Początek spotkania o godz. 18.00 (mecz bez publiczności). 

Piast: Michał Widuch, Łukasz Bogdziewicz – Marek Bugański, Dominik Solecki, Mateusz Mrowiec, Rafał Franz, Rodrigo Dasaiev, Mateusz Szyszko, Michał Rabiej, Dominik Wilk, Ixemad Cabrera, Sebastian Szadurski. 

(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj