Futsaliści Piasta Gliwice przebywają właśnie w kosowskiej Prisztinie, gdzie rozgrywają kolejne mecze eliminacyjne do Ligi Mistrzów.

Z tego też powodu spotkanie 7. kolejki Statscore Futsal Ekstraklasy z MOKS Słoneczny Stok Jagiellonia Białystok niebiesko-czerwoni rozegrali nieco wcześniej, bo już w czwartek. Wygrali w Hali Jasna 5:3, ale emocji - i to nie tylko tych pozytywnych - nie brakowało.

Jak można było przypuszczać mistrzowie Polski od razu rzucili się na rywala z zamiarem szybkiego strzelenia gola. Ten padł już w 4. minucie. Do Mateja Fiderska zagrał Marek Bugański, a Słoweniec nie zmarnował okazji. Osiem minut później na 2:0 podwyższył Vini Lanza, pięknie uderzając z woleja. Wydawało się, że kolejne bramki dla Piasta są tylko kwestią czasu. Nic z tego. Przyjezdni w 14. minucie zdobyli dwa gole (Krystian Belzyt i Kamil Gryko) i wrócili do gry. Podrażniony Piast jeszcze przed przerwą zdołał trzykrotnie trafić. Najpierw, w 17. minucie, na 3:2 podwyższył Vinicius Lazzaretti, a kilkadziesiąt sekund później do siatki gości piłkę wpakował Bruno Graca. Gospodarze ostatnie kilka minut meczu grali z nożem na gardle, bo na ich koncie było już pięć fauli i widmo przedłużonego karnego. Wytrzymali presję, a na dodatek na 42 sekundy przed końcową syreną gola na 5:2 zdobył Rafael Cadini i niebiesko-czerwoni z większym spokojem udali się do szatni. Już w drodze do niej swoje niezadowolenie z sędziowania w tym meczu wyraził asystent trenera Orlando Duarte – Sergio Neves za co został ukarany dwoma żółtymi, a w konsekwencji czerwoną kartką i drugą połowę oglądał z wysokości trybun.

 

Liczba meczu: 13. Tyle razy sędziowie tego meczu wyciągali żółte kartoniki. Sześć z nich otrzymali gracze Piasta, cztery gliwicki sztab szkoleniowy, a trzy zobaczyli futsaliści z Białegostoku.

 

Po zmianie stron MOKS próbował nawiązać kontakt. Po rzucie rożnym i niepewnej interwencji Kiryła Cipuna piłkę do siatki skierował Tachack. Goście poczuli, że mogą jeszcze sprawić niespodziankę i odważnie atakowali. Gliwiczanie także próbowali zdobyć kolejnego gola i na boisku kości trzeszczały. W 25. minucie drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę zobaczył Vinicius Lazzaretti. Gracze z Podlasia mimo że grali dwie minuty w przewadze nie wykorzystali okazji na zdobycie czwartej bramki. Na cztery minuty przed końcem spotkania goście postanowili ponownie zagrać w przewadze z lotnym bramkarzem, ale nie przyniosło im to korzyści bramkowej. Ostra walka trwała do ostatnich sekund spotkania. Wtedy drugą żółtą kartkę zobaczył jeszcze Vini Lanza i opuścił plac gry. Nie miało to jednak już wpływu na wynik spotkania.

W niedzielę Piast wyleciał do Kosowa, gdzie rozegra trzy mecze kolejnej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Wczoraj, we wtorek wygrali z mistrzem Białorusi Stalicą Mińsk (6:1), dziś (w środę) zagrają z czempionem Kosowa Liqeni Prsisztina, a w piątek zmierzą się z duńskim Gentofte. Trzymamy kciuki za niebiesko-czerwonych!

Piast: Kirył Cipun, Michał Widuch, Jakub Janiszewski – Bruno Graca, Marek Bugański, Matej Fidersek, Vini Lanza, Mateusz Mrowiec, Miguel Pegacha Breno Bertoline, Vinicius Lazzaretti,, Rafael Cadini, Sebastian Szadurski, Maciej Mazur.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj