W minionym tygodniu Statscore Futsal Ekstraklasa przyspieszyła i rozegrano dwie kolejki spotkań. Obie nasze drużyny ligową rywalizację zakończyły wprawdzie ze zdobyczą punktową, ani Piast, ani P.A. Nova nie zgarnęły pełnej puli.
Mecz Piasta z Clearexem był hitem 21. kolejki i przysporzył wielu emocji. Spotkanie stało na bardzo dobrym poziomie. Gliwiczanie trzykrotnie zdobywali prowadzenie (Mrowiec, Solecki, Cabrera), chorzowianie za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Przy stanie 3:3 wyszli na prowadzenie. W końcówce gliwiczanie wycofali bramkarza i na sekundę przed końcem Cabrera trafił do siatki ratując remis!
W spotkaniu z FC Toruń takich emocji nie było. Podopieczni Duarte przeważali w pierwszej połowie, ale gole zdobyli dopiero w drugiej części gry. Pomiędzy 25. a 29. minutą zdobyli trzy (Sandrinho, Solecki, Mrowiec), a w ostatnich trzech minutach dołożyli jeszcze dwa (ponownie Sandrinho i Allyson)

P.A. Nova tydzień tamu zagrała na wyjeździe z przedostatnim AZS-em UŚ Katowice i nieoczekiwanie wygrała 6:5. Choć miejscowi prowadzili już 3:1, to goście nie poddali się. Wyrównali na 3:3, a na trafienie katowiczan odpowiedzieli dwoma bramkami (Łukasz i Jakub Borkowscy). AZS zdobył gola na 5:5, lecz ostatnie słowo w tym meczu należało do P.A. Nova. W 37. min na listę strzelców wpisał się Małek.

Mniej szczęścia zawodnicy Jacka Podgórskiego mieli w konfrontacji z Dremanem. Gliwiczanie za sprawą Espilio wyszli na prowadzenie. Na gola gości odpowiedzieli trafieniem swojego… bramkarza (Barteczka). Kiedy wydawało, że gospodarze do szatni będą schodzić z jedną bramką przewagi, na listę strzelców wpisał się Grzywa. Ten sam zawodnik powtórzył swój wyczyn dwanaście sekund po wznowieniu gry. Dziesięć minut później goście podwyższyli na 4:2. Gliwiczanie atakowali i zdobyli bramkę kontaktową (Małek). Mimo dwukrotnego prowadzenia nie udało się jednak naszej drużynie doprowadzić do remisu. 

(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj