Jak twierdzą policjanci, kierującej volkswagenem 30-latce nic się nie stało tylko dzięki temu, że była zapięta pasami bezpieczeństwa. 
Zgłoszenie przyszło dziś około godziny 10.00. Policjanci usłyszeli, że na ul. Rybnickiej, przy zjeździe na autostradę, doszło do bardzo poważnego wypadku, w którym jedna osoba straciła przytomność i była reanimowana. Na szczęście  okazało się, że tym razem świadkowie przesadzili. Nikomu z uczestników nic się nie stało (zniszczone został tylko trzy samochody). 

Jak wyjaśnili policjanci z drogówki, do wypadku doszło w rejonie zwężenia jezdni. Jadąca volkswagenem 30-letnia gliwiczanka, spiesząc się, próbowała zdążyć tu przed innymi, prawidłowo jadącymi, pojazdami. Zabrakło jednak kilku centymetrów i... doszło do kolizji. 

Najpoważniejszym zniszczeniom uległ volkswagen sprawczyni wypadku. Kiedy 30-latka straciła panowanie nad kierownicą, zjechała na pobocze, uszkadzając zaparkowane tam auto, po czym jej pojazd koziołkował, zatrzymując się dopiero w zaroślach. Na szczęście gliwiczanka miała zapięte pasy bezpieczeństwa...

Gliwiczankę ukarano mandatem oraz sześcioma punktami karnymi, zatrzymano jej też dowód rejestracyjny. Szkody będą pokryte z jej obowiązkowego ubezpieczenia OC.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj