W czwartek, 28 grudnia w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach odebrano telefon od anonimowego rozmówcy, który powiadomił, że pod czołgiem w Gliwicach znajduje się ładunek wybuchowy. 
Ponieważ na terenie naszego miasta stoją dwa tego typu zabytkowe pojazdy plus czołg – kwietnik, sprawdzono wszystkie.

Zablokowane były fragmenty ulic Powstańców Warszawy, na wysokości sądu rejonowego, oraz Andersa, gdzie znajduje się czołg ozdobny. Trzeci czołg, stojący na terenie jednostki wojskowej, sprawdzili sami żołnierze. 

Ponieważ, w ocenie oficera Centralnego Biura Śledczego Policji, wiarygodność informacji była niska, wszystkie czynności wykonano bez ewakuacji osób. Bomby nie ujawniono. Teraz policja szuka „żartownisia”.  

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj