Wakacje się skończyły, nadszedł zatem czas na podsumowanie pracy ratowników gliwickiego WOPR-u.

Przerwa wakacyjna to zawsze wzmożone działania oraz bardzo pracowity czas dla ratowników, którzy pilnują, by każdy odwiedzający i korzystający z kąpieliska był bezpieczny, a przede wszystkim, by nie stała się tragedia nad wodą. Tegoroczny sezon rozpoczął się 15 czerwca, a zakończył w ubiegłą środę. Według prezesa Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gliwicach sezon wakacyjny w powiecie gliwickim można zaliczyć do udanych. - Z perspektywy ratowników tegoroczny sezon wakacyjny był bezpieczny, a na strzeżonym kąpielisku wszystko z naszej strony było dopilnowane. Interwencji było około 15, jednak nie wydarzyła się żadna poważniejsza akcja, wynikająca z zagrożenia życia – podkreśla prezes.

Grzechy główne 

Jak wylicza gliwicki WOPR - alkohol, brawura, a także niedopilnowanie swoich pociech to najczęstsze grzechy plażowiczów, którzy szukają ochłodzenia i odpoczynku nad wodą. Ratownicy interweniowali podczas zbyt dalekich wypraw dzieci na materacach, które nieraz pod wpływem silniejszego wiatru wpadały do wody. Kilka interwencji wymagało użycia łodzi motorowych, m.in. do wywrotek żaglówek. - Społeczeństwo zaczęło nabierać rozsądku. Użytkownicy kąpieliska słuchają, gdy zwracamy im uwagę. Wystarczy trochę pomyśleć, by można było bezpiecznie wypoczywać, tym samym połączyć przyjemne z pożytecznym – mówi Kozłowski.

Wykwalifikowani 

Dzięki stałej ilości zatrudnionych zawodowych ratowników oraz młodego narybku, który pomaga, a przy okazji się uczy fachu - nie brakuje ratowników, którzy dbają o bezpieczeństwo nad wodą. - Reagujemy szybko, gdy coś się dzieje. Staramy się, by nad wodą było bezpiecznie i tak w tym sezonie letnim właśnie było. Jesteśmy spokojniejsi, bo wakacje się zakończyły, a nam udało się je bezpiecznie przetrwać – podsumowuje gliwicki WOPR.
pcs

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj