Sośnicowicki dirt park miał być lokalną atrakcją dla fanatyków skoków na jednośladach. Jest za to prawdziwym torem przeszkód, pomiędzy czynnymi elementami owego toru a tymi, które są wyłączone z użytku lub po prostu się rozsypują.   
Wszystko zaczęło się od grupy chłopców, którzy zainteresowani skakaniem na rowerach- chcieli rozwijać swoje umiejętności na odpowiednio przystosowanym do tego torze i zwrócili się z prośbą do ówczesnego burmistrza Sośnicowic- Marcina Stronczka. Tym samym od słów do czynów- powstał projekt ziemnego toru z przeszkodami.
 
Sportowa inwestycja 

Powstały dirt park to ziemny tor przeszkód do jazdy na rowerze, który wybudowano przy ulicy Gimnazjalnej w Sośnicowicach, naprzeciwko OSiR-u. Został on oddany do użytku 30 marca 2015 roku, a koszt jego realizacji wyniósł 110 849,00 zł. W skład dirt parku wchodzi m.in.: drewniana rampa startowa, trzy przeszkody ziemne oraz rampa końcowa typu quarter i te elementy pozostaną. Dalsza część toru ziemnego to pumptrack- składający się z profilowanych zakrętów oraz muld. Niestety wzgórki wyłożone asfaltem i uzupełnione betonem nie sprawdziły się, tym samym z biegiem czasu zaczęły się rozsypywać. Dlatego władze miasta mają na to już plany. Jeszcze w tym roku chcą zlikwidować niebezpiecznie rozpadający się element toru.

Co dalej? 

Na chwilę obecną dirt park świeci pustkami, a kilkuletnie zaniedbanie toru przez miasto spowodowało spore zniszczenia, które uniemożliwiają bezpieczną jazdę – mowa tutaj o pumptracku. Miejsce od ponad roku jest wyłączone z użytku, o czym świadczy tabliczka informacyjna, a także resztki zerwanej czerwono- białej taśmy. Wydawać by się mogło, że miasto zapomniało o dirt parku, który stoi i niszczeje, bowiem skatepark, który jest tuż obok- przeżywa totalne oblężenie.

- Miasto przeznaczyło w roku 2020 środki na ulepszenie inwestycji dirt parku przy Gimnazjalnej, jednak okazało się, że był ważniejszy wydatek, jak zakup samochodu asenizacyjnego na potrzeby Zakładu Gospodarki Komunalnej w gminie Sośnicowice. Wycofałem środki przeznaczone na dirt park, bo uznałem, że ważniejsze są sprawy dotyczące obsługi mieszkańców, niż tor ziemny dla rowerów- mówi Leszek Kołodziej, burmistrz gminy Sośnicowice.

Światełko w tunelu 

W tym roku fani jednośladów nie mają co liczyć na radykalne zmiany. Dirt park zostanie jedynie poddany drobnym remontom:- drewniana rampa startowa, trzy przeszkody ziemne oraz rampa końcowa typu quarter, tak by z toru ziemnego mogły chociaż skorzystać osoby, które posiadają większe doświadczenie w skokach na rowerze. Natomiast część toru, która się rozsypuje, tym samym nie sprawdziła się- ulegnie likwidacji. Może w przyszłości będzie to miejsce na rozbudowę skateparku- dodaje Kołodziej.

Jednak jest szansa, by lata świetności powróciły na tor.

Patrycja Cieślok 


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj