Choć nie pochodzi z Gliwic, ślady jego aktywności odciśnięte są w kilku miejscach naszego miasta. Pawilon akwarystyki w Palmiarni, skate park na pl. Krakowskim, zagospodarowanie terenu wokół Radiostacji, remont ratusza - to tylko pierwsze z brzegu przedsięwzięcia, w których brał czynny udział. Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Mariusza Śpiewoka, zastępcy prezydenta naszego miasta. 

Ślązak z dziada pradziada, z dumą podkreślający pochodzenie. Urodził się 45 lat temu w Rybniku i tam dorastał. - Jakże to inne były czasy od dzisiejszych - wspomina. - Nie było komputerów, smartfonów i tym podobnych rzeczy. Dzieciaki miały za to siebie. Piękne czasy naznaczone cudownymi relacjami, nierzadko trwającymi do dziś. Jeśli człowiek dał komuś słowo, to było ono najważniejsze. Nasze dziecięce życie kręciło się wokół klopsztangi (trzepaka – red.). Tam się spotykaliśmy, umawialiśmy na rower, grę w piłkę. Kiedy ktoś zostawał w domu, to tylko za karę (śmiech).
Uczniem był bardzo dobrym i po podstawówce wybrał IV LO w Rybniku. W tamtych czasach zaczęły się jego pierwsze związki z Gliwicami, do których bardzo często przyjeżdżał towarzysko.
W 1995 roku rozpoczął studia na Politechnice Śląskiej i od tamtej pory związany jest z naszym miastem. - Zakochałem się w Gliwicach – podkreśla z dumą. -Tu się więcej działo niż w Rybniku. W czasach studenckich człowiek nie tylko się uczył, ale też doskonale bawił. Bywałem na imprezach w Spirali, Jazz Clubie czy Dyskotece Bravo. Fajne czasy.
W połowie lat 90. Polska zaczęła się gruntownie zmieniać, ludzie brali sprawy w swoje ręce, zakładali biznesy. - Kilku kolegów ze studiów poszło drogą przedsiębiorczości i zrezygnowało z nauki na politechnice – wraca pamięcią. - Ja na szczęście nie uległem tej pokusie, zdobyłem dyplom i zacząłem swoją pierwszą pracę w firmie budowlanej, która siedzibę miała na 9. piętrze Biprohutu. Z okien miałem widok na zaniedbany kwartał za dworcem PKP, tam gdzie dziś powstaje Centrum Przesiadkowe. Czy mogłem wtedy przypuszczać, że będzie mi dane uczestniczyć w rewitalizacji tej części Gliwic?
Firma, w której pracował zaczęła przeżywać kryzys, a on wymyślił, że to dobry moment, aby przeczekać te kłopoty w bezpieczniejszym środowisku. Znalazł pracę w Urzędzie Miejskim w Gliwicach. - Myślałem, że popracuję kilka miesięcy, a spędziłem tam 10 lat – śmieje się. - Nie żałuję jednak, bo to była dekada licznych i ciekawych zmian, które pozwoliły mi zbudować doświadczenie. W tamtym czasie nadzorowałem np. modernizację ratusza. Jeszcze jedna ważna rzecz związana z urzędem. Tu poznałem Kasię – dziś moją ukochaną żonę, z którą założyłem rodzinę.
Historia zatoczyła koło, po 9 latach pracy w innych miejscach ponownie znalazł się w gliwickim magistracie. W lutym 2019 r. prezydent Zygmunt Frankiewicz zaproponował mu funkcję swojego zastępcy. Pełni ją do dziś, choć od dwóch lat pod kierownictwem Adama Neumanna. - To niełatwa praca, ale dająca mnóstwo satysfakcji. Czuję się wyróżniony, że mogę decydować o obliczu Gliwic - zaznacza.
Praca mocno go obciąża, a wolne chwile poświęca przede wszystkim rodzinie. Wspólne wycieczki rowerowe, górskie wędrówki, zimą narty.

Mariusz Śpiewok
Lat 45. Absolwent Politechniki Śląskiej w Gliwicach (zarządzanie przedsiębiorstwem), Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu oraz Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej (Master of Business Administration). Ma za sobą również studia podyplomowe w zakresie rachunków kosztu i controllingu. Jego ścieżka zawodowa w zasadzie od początku związana jest z samorządem. Zaczynał w Urzędzie Miejskim w Gliwicach w Wydziale Organizacyjnym (2000-2010), potem przez kolejnych pięć lat związany był ze Śląskim Związkiem Gmin i Powiatów. W latach 2012-2014 pracował jako zastępca dyrektora w Miejskim Zarządzie Usług Komunalnych, skąd przeszedł do Związku Gmin i Powiatów Subregionu Centralnego Województwa Śląskiego (2014-2019). W lutym 2019 r. prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz powołał go na swojego zastępcę i funkcję tę pełni do dnia dzisiejszego. Od stycznia 2020 r. pod kierownictwem Adama Neumanna.

(s)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj