Przez wiele lat miasto forsowało pomysł rozbudowy szpitala przy Kościuszki, ale ostatecznie odstąpiono od pomysłu. Trzy lata temu urzędnicy zdecydowali, że będzie nowy.
Właśnie finiszują prace związane z przygotowaniem projektu budowlanego i wykonawczego – to zadanie, wybranej w przetargu, gdańskiej grupy spółek Industria Project, specjalizującej się w tzw. budownictwie medycznym (firma ma w portfolio wiele takich realizacji, m.in. Świętokrzyskie Centrum Onkologii czy Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka).    
        
Na miejsce wybrano tereny przy Kujawskiej, dość odległe od centrum, co może rodzić problemy z dotarciem dla osób niezmotoryzowanych. Władze miasta, twierdzą, że do nowego szpitala będzie wygodny dojazd z różnych części Gliwic, Drogową Trasę Średnicową czy obwodnicą. 

Serce szpitala 

Budynek będzie miał kształt litery H. - Takie rozwiązanie wpisuje się w przygotowane wcześniej założenia - mówią Przemysław Gliklich, prezes Szpitala Miejskiego nr 4 i Piotr Zielonka, dyrektor ds. technicznych. Kompozycję bryły stanowią dwa łukowate budynki spięte trzonem będącym sercem szpitala. Tutaj mieścić się będą: centralna sterylizacja, SOR, zespół bloków operacyjnych, OIOM-y, a na dachu lądowisko helikopterów. - Udało się zoptymalizować komunikację i funkcje poszczególnych pięter i oddziałów. Dla przykładu, tam, gdzie zaplanowano blok operacyjny, a mamy w nim siedem sal, dochodzą wszystkie oddziały zabiegowe: chirurgia ogólna, urazowa, urologia, chirurgia dziecięca - tłumaczy dyrektor Zielonka. Wyjaśnia też, że rozchylenie skrzydeł budynku zredukuje efekt studni, uwolni również przestrzeń na tereny zielone. Powstaną one na przykład na poziomie SOR-u, gdzie znajdzie się również oddział pediatrii. To pozwoli na utworzenie zielonej strefy dla dzieci.     
    
Od podziemi, aż po dach 

Prezes Gliklich i dyrektor Zielonka uważają, że to projekt wzorcowy dla innych miejskich szpitali. Prace koncepcyjne są zaawansowane, przebiegają etapowo i mają zostać sfinalizowane w pierwszym kwartale 2021 roku. W tym samym roku zakończy się przygotowywanie projektu budowlanego, potem powstaną wykonawcze i kosztorysy. 

Jak będzie wyglądał nowy szpital? W strefie podziemnej znajdzie się m.in: centralna sterylizatornia, magazyny gazów medycznych, pomieszczenia pro morte, kuchnia centralna, magazyny odpadów medycznych, pralnie, warsztaty, szatnie personelu, laboratorium mikrobiologiczne, na poziomie zerowym, najważniejszym - diagnostyka obrazowa, bank krwi, stacja dializ, zakład rehabilitacji, oddział pediatrii, apteka, zespół przychodni. Z kolei nad SOR-em przewidziano zespół bloków operacyjnych, a w skrzydłach oddziały: chirurgii dziecięcej, ogólnej (z pododdziałem chirurgii naczyń), urazowo – ortopedyczny, urologiczny. Na poziomie drugim - pracownie endoskopii, hemodynamiki i elektrofizjologii, oddziały - anestezjologii i intensywnej terapii medycznej dla dorosłych i dzieci, wewnętrzny (z pododdziałem nefrologicznym), kardiologii i zakład rehabilitacji kardiologicznej, neurologii oraz udarowy. Na ostatniej kondygnacji zlokalizowano administrację, oddział okulistyki i zaplecze informatyczne, tutaj też zaplanowano strefę rezerwową. Zespół poradni przyszpitalnych to 31 gabinetów z całym zapleczem: poczekalniami, strefami dla matki z dzieckiem, rejestracjami. Każda sala chorych będzie miała swój własny węzeł sanitarny (umywalka, WC i natrysk). 

W obrębie bloku operacyjnego będzie siedem sal operacyjnych, w tym hybrydowe. Wszystkie z systemem wykorzystującym zarządzanie i archiwizację obrazów, zarządzanie dźwiękiem, oświetleniem, umożliwiającym przeprowadzenie telekonferencji. Przy każdej sali operacyjnej i oddziale będzie mała sala konferencyjna, gdzie można konsultować zabiegi oraz prowadzić zajęcia dydaktyczne. 

– To dobrze przemyślany projekt. Bloki operacyjne są na jednym poziomie z oddziałami chirurgicznymi i urologicznym, które są ściśle z nimi, funkcjonalnie, powiązane. Drogi dojść są krótkie, łatwiej zarządzać też personelem. Bezpośrednio nad strefami operacyjnymi jest oddział intensywnej terapii, a nad chirurgią ogólną – oddział wewnętrzny. To ułatwi prowadzenie konsultacji i bezpieczniejsze, szybsze przemieszczanie się windami personelu oraz pacjentów. Z kolei usytuowanie pediatrii na parterze ograniczy do minimum kontakt dzieci i rodziców z innymi oddziałami - mówi dyrektor Zielonka.

Pandemia nauczką  

 -W czasie pandemii nauczyliśmy się pewnych schematów i wykorzystujemy tę wiedzę pracując z firmą Industria nad projektem budowlanym. W przypadku koronawirusa lub jakiegokolwiek zagrożenia biologicznego możemy oddziały w dowolny sposób śluzować – tłumaczy prezes Gliklich.

Szacunkowe koszty inwestycji będą znane w marcu 2021 roku, wówczas w dokumentacji znajdą się zestawienia sprzętowe oraz wycena. - Biorąc pod uwagę ile dziś kosztuje metr powierzchni szpitala, myślę, że to około 500 mln zł. I o takiej kwocie od roku rozmawiamy z miastem. Wciąż jednak trwają dyskusje nad sposobem finansowania – mówi dyrektor Zielonka.

W 2021 roku miasto powinno wyłonić, w przetargu, wykonawcę, ale termin zakończenia budowy jest uzależniony od wielu czynników, także sytuacji epidemicznej. Możliwe, że na nowy szpital poczekamy aż pięć lat. 

Nowy szpital w liczbach: 
46 518 m2 - powierzchnia użytkowa wszystkich kondygnacji szpitala
225 315 metrów sześciennych - kubatura 
354 łóżka szpitalne 
5 kondygnacji 


Małgorzata Lichecka 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj