Wiek to tylko liczba, a na aktywność nigdy nie jest za późno. Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Czesława Okońskiego – multimedalisty i trenera grup masters.

Jest najbardziej utytułowanym sportowcem – weteranem w naszym mieście. W jego mieszkaniu półki uginają się od pucharów, a medale trudno zliczyć. Ten, dziarski 82-latek w wieku 70 lat został mistrzem świata weteranów w dziesięcioboju, ma też na koncie mistrzostwo Europy, jest multimedalistą krajowych czempionatów.

Urodził się na Kresach Wschodnich w okolicach Stanisławowa, ale po wojnie los rzucił jego rodzinę do Gliwic. Razem z rodzicami, babcią i dwójką rodzeństwa zamieszkali przy ul. Stawowej (dzisiaj Dunikowskiego). Mimo trudnych powojennych czasów dzieciństwo wspomina z rozrzewnieniem. - Nie było wielu rozrywek, ale jakoś sobie radziliśmy – opowiada. - Dla mnie zawsze najważniejszy był sport. Latem chodziliśmy na kąpielisko, które było wtedy w parku Chrobrego. W SP nr 5 mieliśmy natomiast fantastycznego nauczyciela wf-u. Uczył nas gry w szachy, ping-ponga, palanta, pożyczał narty, łyżwy, jeździł z nami na nieistniejący już basen przy u. Dubois.

Po podstawówce wybrał Technikum Łączności, które miał o krok od rodzinnego domu - przy ul. Dworcowej 31. Tam jeszcze mocniej połknął sportowego bakcyla. Zaczynał od piłki nożnej, ale potem za namową Zenona Sęka - szkolnego wuefisty i jednocześnie trenera lekkiej atletyki - zaczął ćwiczyć tę dyscyplinę sportu w MKS-ie, na stadionie XX-lecia, tam gdzie dziś stoi Arena Gliwice. Bieg przez płotki, skok wzwyż. Uczniem okazał się pojętnym, bo w tej ostatniej dyscyplinie był w tamtym czasie czołowym polskim juniorem.

Po maturze rozpoczął studia na AWF-ie w Warszawie i kontynuował swoją przygodę ze sportem pod okiem trenerów: Szelesta, Drużbiaka, Ważnego. Był dwa razy akademickim mistrzem Polski w skoku wzwyż (w 1963 r. skoczył przerzutem 200 cm), a w Memoriale Kusocińskiego zajął czwarte miejsce.

Po studiach, w 1965 roku wrócił do Technikum Łączności, ale już w charakterze nauczyciela wf i przysposobienia wojskowego. W kultowym budynku przy Dworcowej 31 przepracował łącznie 12 lat, w ostatnich czterech pełniąc też funkcję wicedyrektora tej szkoły. Za namową Sęka prowadził także treningi lekkoatletyczne w Piaście Gliwice na stadionie przy Okrzei. - Byliśmy wtedy w I lidze państwowej. Na początku nawet startowałem w zawodach, ale kiedy okazało, że moi podopieczni osiągają lepsze wyniki ode mnie musiałem się wycofać – wspomina z uśmiechem.

Warunki finansowe w szkole nie były zbyt dobre, dlatego kiedy zaproponowano mu etat dyrektora miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy dzisiejszej ul. Akademickiej nie wahał się długo. - Pracowałem tam 8 lat, a za największe swoje osiągnięcie zawodowe uważam wybudowanie hotelu na 98 miejsc na Kąpielisku Leśnym - informuje.
Nadeszły trudne lata 80. i postanowił się przebranżowić, zostając na kilka lat dyrektorem pracowniczym w Przedsiębiorstwie Robót Górniczych. Na końcu swojej ścieżki zawodowej pragmatycznie wrócił do szkolnictwa (Technikum Ceramiczne), by stamtąd przejść na wcześniejszą emeryturę.

- Wilka ciągnie do lasu. Dyrektorskie obowiązki zawodowe mocno ograniczały mnie czasowo i nie potrafiłem pogodzić sportu z pracą zawodową, ale ostatecznie wróciłem do lekkiej atletyki - mówi. - Od 1997 r. startuję w zawodach masters. Mam na koncie 38 medali na mistrzostwach Europy i świata. Na letnich krajowych czempionatach od 1997 do 2022 zdobyłem łącznie 97 złotych medali, a w zimie w hali 50. Aktualnie zajmuję się społecznie przygotowaniem zawodniczek i zawodników gliwickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku na zawody sportowe masters. Moje koleżanki i koledzy chcą trenować i to jest dla mnie motywujące. Układam im treningi, rozpisuję w taki sposób, żeby każdy znalazł w tym przyjemność.
(s)

Czesław Okoński, Rocznik 1941. Absolwent AWF Warszawa. Sportowiec, społecznik. Przez wiele lat nauczyciel i trener lekkiej atletyki w Piaście Gliwice. Był też dyrektorem OSiR i PRG w naszym mieście. Od wielu lat z powodzeniem zajmuje się społecznie przygotowaniem zawodniczek i zawodników Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Gliwic na zawody sportowe masters. Za swoją działalność został niedawno wyróżniony w konkursie „Przyjaciel Gliwickiego Seniora”

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj