Miasto rozważa wiele scenariuszy i w ramach prac nad przyszłorocznym budżetem analizuje wszelkie możliwości wprowadzenia oszczędności. Na przykład na ulicznym oświetleniu czy podświetlaniu zabytków. O oszczędnościach dowiemy się najpewniej w październiku.
- W Gliwicach stawki za energię elektryczną mamy pewne do końca roku, gwarantuje to bowiem umowa na zakup energii zawarta w wyniku wspólnego przetargu dotyczącego zakupu energii elektrycznej przez uczestników grupy zakupowej GZM. Zmianie ulec może jedynie opłata za dystrybucję – mówi Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic.
Co do ulicznego oświetlenia miasto, w ramach projektu "Eko-Światło”, wymieniło oprawy sodowe na LED. To, zdaniem rzecznika, wiąże się ze zmniejszeniem zużycia energii elektrycznej. - Powinno się również przekładać na niższe rachunki za prąd. Niestety w dobie rosnących cen energii elektrycznej trudno zauważyć zyski z tego tytułu. Natomiast pewne jest, że gdyby miasto nie wymieniło opraw sodowych na LED to zużycie energii elektrycznej byłoby większe, a tym samym rachunki za energię elektryczną byłyby wyższe – dodaje Oryszczak.
Większość gliwickich szkół ocieplono, to także pozwala na oszczędności. Jak zaznacza rzecznik miasto inwestuje też w fotowoltaikę. Panele zamontowane są na budynkach urzędu oraz innych instytucji miejskich. Obecnie bardzo duża instalacja fotowoltaiczna powstaje na budowanym centrum przesiadkowym. -Dzięki tym wszystkim działaniom jesteśmy obecnie w nieco lepszej sytuacji niż wiele polskich gmin – dodaje.
Czyli jest dobrze, ale … i tak konieczne będą energetyczne wyrzeczenia, a miasto zapowiada, że decyzje „wyłączyć czy nie” podejmie po zakończeniu aktualnie przeprowadzanej analizy. - Na ten moment nie przewidujemy konieczności zapowiadanego przez niektóre miasta, skracania godzin oświetlenia ulic bądź rezygnacji z takiego oświetlenia. Nie chcemy też, by szkoły przechodziły na naukę zdalną z uwagi na oszczędności. Z pewnością będziemy starali się wprowadzać rozwiązania jak najmniej odczuwalne dla mieszkańców – mówi rzecznik.
Komentarze (3) Skomentuj
Zatrudnię latarnika
Zupełnie inną rzeczą jest poważne i konkretne zastosowanie tej absurdalnej i złej ścieżki, nie zdając sobie oczywiście sprawy z korzyści płynących z oświetlenia i ryzyka, jakie pociąga za sobą jego brak. Bezpieczne i nadające się do życia miasto nie może obejść się bez w pełni funkcjonującego oświetlenia publicznego. Najsłabsi użytkownicy dróg, tacy jak rowerzyści i piesi, są narażeni na ryzyko.