Wjeżdżając do Pyskowic od strony Gliwic przy ulicy Zaolszany znaleźć można trochę zapomniany cmentarz żydowski. 

Sam wielokrotnie przejeżdżałem obok nie zwracając na niego uwagi, a warto zatrzymać się tam na chwilę.
 Nekropolia powstała w 1830 roku, a najstarsza macewa pochodzi z 1833 roku (chociaż niektóre źródła podają 1841 rok). Według wielu źródeł ostatniego pochówku dokonano w 1920 roku, aczkolwiek według opracowania Renaty Uszyńskiej-Gwoźdź z 2020 roku na jednym z nagrobków widnieje data śmierci z 1936 roku. Do dziś zachowało się około 150 macew.

W północnej części cmentarza znajduje się pomnik z 1988 roku upamiętniający rozstrzelanie w tym miejscu w 1945 roku kilku Żydów.
Na terenie kirkutu (w północnej części) znajdują się pozostałości dawnego domu przedpogrzebowego (Bet Tahara), w którym do 2007 roku działał zakład tapicerski.
Na cmentarzu spoczywają dziadek i pradziadek świętej Edyty Stein, która zginęła w Oświęcimiu.

Macewy na pyskowickim kirkucie mają ciekawą symbolikę, wśród której można wyróżnić złamaną świecę symbolizująca przerwane życie, czy ręce w geście błogosławieństwa, co oznacza grób rabina lub cadyka.
Wcześniej mieliście okazję przeczytać o kirkutach w Toszku i Wielowsi. Każda z nekropolii jest w różnym stanie.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj