To była szybka, a zarazem spontaniczna akcja dwóch dziewczynek z Trach w gminie Sośnicowice, które postanowiły zrobić lemoniadę i sprzedawać ją przejeżdżającym autami kierowcom. Chwilowy biznes przerodził się w akcję charytatywną, która wspomoże zwierzęta ze schroniska w Zabrzu.

Choć wakacje w pełni, a do powrotu do szkoły jeszcze trochę czasu to 10-letnia Zosia i jej koleżanka Alicja mogą pochwalić się ze zdanego na piątkę egzaminu z dojrzałości. W gorący wakacyjny dzień dziewczynki miały pojechać nad wodę, by odpocząć i schłodzić się, jednak jak wspomina jedna z mam - Paulina Wasilewska - Pławecka – postanowiły, że dzień spędzą zupełnie inaczej – Dziewczyny zeszły na dół ze słoiczkiem i oznajmiły, że zrobią lemoniadę i będą ją sprzedawały kierowcom przejeżdżających aut. W trakcie 15 minut aż trzy samochody podjechały po lemoniadę i tak się zaczęło – mówi. - Młode przedsiębiorczynie postanowiły, że zebrane pieniądze przeznaczą na karmę dla zwierząt ze schroniska.

Dla zwierzaków

Pierwsza odsłona akcji „Lemoniada” miała miejsce pod koniec lipca. Dziewczynki uzbierały 100 zł (jeden orzeźwiający napój kosztował 1,50 zł). Akcja cieszyła się sporym powodzeniem, stąd decyzja o kolejnej odsłonie. – W tak małej miejscowości, jaką są Trachy, odbiła się ona szerokim echem. Ludzie mówili, że to super inicjatywa. Pomyślałyśmy, że skoro tak dobrze nam poszło, to jeszcze lepiej przygotujemy się do drugiej edycji, by dzieci miały świadomość, że warto pomagać – zauważa pani Paulina.

Nauczone doświadczeniem

Druga odsłona lemoniadowej akcji zaangażowała dodatkowe małe ręce do pracy. Pomogło kuzynostwo, koleżanki z klasy. Pojawiły się nowe pomysły. Podczas wspólnej zabawy powstały ręcznie robione bransoletki, a dzięki zakupionej włóczce dzieci stworzyły smycze i breloczki do kluczy. Nie obyło się bez przeglądu niepotrzebnych zabawek i gier planszowych. Wszystko dziewczynki wystawiły na sprzedaż na chodnikowymi straganie, po cenach o wiele niższych niż były warte. Dzieci zadbały o odpowiednie oznakowanie stoiska, a obok lemoniady, pojawiły się wypieki wykonane przez rodziców.

Test dla dorosłych

Spontaniczna akcja okazuje się nie tylko sprawdzianem dla dzieci, ale testem dla rodziców - Dzieci są dzisiaj nastawione na to, by było szybko, dużo i jak najmniejszym wysiłkiem, a o to jednak w życiu nie chodzi. Druga odsłona pokazała jasno, żeby osiągnąć swój mały „sukces”, to jednak trzeba się napracować i poświęcić swój prywatny czas – podsumowuje Wasilewska - Pławecka.
Dzieci podczas dwóch odsłon swojej akcji zebrały łącznie 350 zł, za które kupiły pokarm dla zwierząt w zabrzańskim schronisku. Dziewczynki razem z mamami planują już kolejną lemoniadową akcję, która odbędzie się jeszcze w sierpniu.

(c)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj