We wtorek, 3 kwietnia wieczorem dwóch młodzieńców zostało zaczepionych przez agresywnego mężczyznę. Ten uderzył nastolatków w twarz, po czym zażądał, by dali mu pieniądze. 
17-letni chłopcy zdołali napastnikowi uciec, nie dając tego, czego chciał. Gdy biegli ulicą Lipową, napotkali na radiowóz. Jak się okazało, jacyś świadkowie zawiadomili już policję o człowieku, który szuka ofiar do okradzenia. Młodzi ludzie wskazali więc tylko mundurowym sprawcę.     

A sprawca to 34-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Podczas zatrzymania był bardzo pobudzony i agresywny. Trafił do policyjnego aresztu, stanie przed prokuratorem. Za usiłowanie rozboju grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. 
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj