Są młodzi i żyją problemami młodych, o których starsi radni nie wiedzą zupełnie nic. Jedni widzą potrzebę organizowania wydarzeń dedykowanych dla ich rówieśników, inni angażują się wolontariat, czy też zauważają problemy środowiskowe lub wykluczenia menstruacyjnego. Do Młodzieżowej Rady Miasta wybranych zostało 23 uczniów gliwickich szkół ponadpodstawowych. Zapytaliśmy kilkunastu z nich, jakie mają plany.

Anna Gabryś: Przede wszystkim chciałabym skupić się na działalności wolontariackiej młodzieży w naszym mieście. W dzisiejszych czasach wolontariusze są szczególnie potrzebni, a taki status uczy niezwykłej pokory i daje wiele radości z dzielenia się dobrem z innymi. Chciałabym, żeby każdy młody mieszkaniec miasta miał prosty dostęp do organizacji zrzeszających wolontariuszy, by każdy znalazł swoje pole służby i miejsce w społeczeństwie.

Wiktoria Zielińska: To już moja druga kadencja w Młodzieżowej Radzie Miasta. Chciałabym, aby moi rówieśnicy mieli większy wpływ na życie publiczne i byli świadomi faktu, że mogą coś zmienić w naszym życiu. Przede wszystkim chcę działać w kulturze i sporcie, i do takiej komisji również należę. Chciałabym, aby było więcej imprez z czynnym udziałem młodzieży.

Antoni Forenda: Chciałbym postulować zorganizowanie miejskiego eventu dla młodzieży - to dość ważne, ponieważ wiele osób w trakcie trwania pandemii Covid-19 zupełnie wycofało się z życia towarzyskiego. Taka forma integracji wyszłaby wszystkim na dobre.
Ciekawą opcją wydaje się też utworzenie serii debat przeznaczonych dla uczniów gliwickich szkół, w których mogliby wyrazić swoje zdanie na tematy związane z życiem ich placówki, organizacją życia miejskiego oraz konfrontować swoje poglądy na sprawy bieżące. Dzięki nim MRM wiedziałaby, gdzie znajdują się priorytety. To ważne, aby dać głos młodemu pokoleniu.

Kaja Neyman: Najistotniejszym aspektem jest dla mnie zapewnienie gliwickiej młodzieży jak najliczniejszych możliwości progresu personalnego, w tym umiejętności miękkich - tak cenionych i uznawanych na rynku pracy. Wiele młodych osób, dopiero wkraczających w okres dorosłości, nie wie jakie przedmioty zdawać na maturze, jaki kierunek studiów wybrać, jaką karierę podjąć. Dlatego chciałabym wyjść z inicjatywą organizacji targów pracy, ale również spotkań z ekspertami poszczególnych karier. Celem byłoby przedstawienie mniej znanych zawodów, ale również ułatwienie podjęcia decyzji dotyczącej przyszłości młodych. Chciałabym także zaproponować organizację wydarzeń takich jak debaty oksfordzkie, co wiąże się z rozwojem umiejętności argumentowania i kulturalnego przedstawiania swojego punktu widzenia.

Pedro Carton Wrębel: Chciałbym być głosem moich rówieśników, chciałbym przedstawiać ich pomysły radzie miasta, być pewnego rodzaju łącznikiem. Co do priorytetów - najważniejsze dla mnie jest opowiadanie się za prawami i komfortem uczniów w gliwickich liceach, ponieważ wiem jak ważne jest to dla młodzieży.

Oliwia Niezgoda: Na pewno chciałabym, aby w naszym mieście powstawały miejsca integracyjne dla młodzieży, takie jak skateparki czy kawiarenki, w których można by było zrobić miejsce na zdjęcia, np. na Instagrama więcej siłowni publicznych. Mógłby także powstać Park Nauki, w którym poprzez zabawę dzieci mógłby się uczyć, a także miejsca przeznaczone do nauki, gdzie młodzież mogłaby się spotykać i wspólnie się uczyć.

Miłosz Swierczek: Chciałbym w pierwszej kolejności skupić się na szeroko pojętych prawach ucznia (w tym również tego pełnoletniego) i praworządności w szkole. Jestem świadomy, jak wiele jeszcze brakuje gliwickim placówkom do doskonałości w tym kierunku i chciałbym dołożyć swoją rękę do tego, by uczeń, to nie była tylko - jak śpiewali Pink Floydzi – „Kolejna cegła w ścianie”. Chciałbym zająć się sprawdzaniem zapisów i dostępności statutów gliwickich placówek oraz przeprowadzić kampanię informacyjną wśród uczniów i grona pedagogicznego Oczywiście poza tym bliskie mi będą wszystkie działania proekologiczne i prośrodowiskowe. 

Tymoteusz Chmura: Chcę coś zmienić. Mówię w imieniu młodzieży. Pragnę, by to młodzież miała głos. Zamierzam ją reprezentować i umożliwić jej realny wpływ na funkcjonowanie naszego miasta.

Kacper Barczyk: Chciałbym, aby gliwicka młodzież miała realna wiedzę, pojęcie i wpływ dot. naszego miasta. Mieszkam tutaj od 17 lat, i niestety ja, jak i moi koledzy nigdy nie słyszeliśmy o jakimkolwiek przedsięwzięciu młodzieżowej rady. Chciałbym to zmienić.

Maja Kobierecka: Chciałabym zwiększyć świadomość młodzieży i dorosłych na temat działania Młodzieżowej Rady Miasta. Pokazać, że młodzi mają głos. Niestety, wielu ludzi niezbyt w to wierzy, bądź po prostu się tym nie interesuje. Chciałabym walczyć z taką postawą i uświadamiać, że słowa można zmienić w czyny. To by pobudziło gliwicką młodzież, z którą mam nadzieję na owocną współpracę. Za istotny uważam także aspekt roślinności w Gliwicach. W naszym mieście jest kilka miejsc, które są ich zupełnie pozbawione. Uważam, że nagłaśnianie zjawiska tzw. betonozy  i próby podjęcia inicjatywy w tej sprawie są bardzo ważnym zagadnieniem.
Podobnie ma się to w kwestii historii naszego miasta. Gliwice szczycą się wieloma pięknymi budowlami oraz zapomnianymi zakamarkami takimi, jak cmentarz żydowski na ulicy Na Piasku, który ja wraz z innymi wolontariuszami próbujemy przywrócić do dawnej świetności.
Jako radna chce poszerzać i korzystać z możliwości rozgłosu dla organizacji, które wspierają Ukrainę. Osobiście również myślałam nad wprowadzeniem ogólnych zgromadzeń integracyjnych dla młodzieży ukraińskiej i polskiej. Jest to koncepcja wstępna i mam nadzieję, że po rozmowie z innymi radnymi dojdziemy do porozumienia.

Łukasz Nowakowski: Motywem przewodnim mojej kadencji jest inwestowanie w gliwicką młodzież uprawiającą sporty i sztukę poprzez programy, które promowałem w mojej kampanii wyborczej, takie jak dostępność basenów i innych obiektów sportowych za 1zł. Młodzież zajmującą się sztuką ucieszy plan organizacji wystaw sztuki młodych talentów, gdzie będą mogli przedstawić swoje występy muzyczne, aktorskie, taneczne jak i dzieła malarskie. Zamierzam również rozwijać zieleń na terenie Gliwic poprzez przeznaczanie większych środków na ten cel oraz organizację akcji wolontaryjnych, by utrzymać parki w czystości.

Celina Michalska: To co będę robić i mówić będzie kierowane przede wszystkim zdaniem i opinią ludzi, których będę reprezentować. Chciałabym zachęcić do aktywności rówieśników i pokazać, że możemy mieć wpływ na to co dzieje się w mieście. Na początek moglibyśmy zaproponować młodym uchodźcom z Ukrainy pomoc w odnalezieniu się w nowej sytuacji. 

Wiktoria Machel: Chciałabym, żeby w każdej szkole były darmowe środki higieny osobistej dla kobiet. To jest jedna z ważniejszych dla mnie spraw. Nie planuje na razie przebiegu swojej pracy, ponieważ nie wiem co mnie tam czeka.

Członkami Młodzieżowej Rady Miasta zostali: Kaja Neyman i Łukasz Nowakowski z I LO Dwujęzycznego, Dorian Kugel i Maja Kobierecka z II LO, Pedro Carton Wrębel z II LO, Maja Hyrsz i Anna Gabryś z IV LO, Miłosz Swierczek i Antoni Forenda z V LO z Oddziałami Dwujęzycznymi, Szymon Kloś z VII LO, Aleksandra Gryniewicz z VIII LO, Oliwia Stasik z Zespołu Szkół im. J. Korczaka, Kacper Barczyk i Tymoteusz Chmura z Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych, Wiktoria Zielińska i Julia Maszniew z GCE, Michał Przybyła i Wiktoria Machel z Zespołu Szkół Łączności, Wiktor Gorbaszewicz z Zespołu Szkół Budowlano-Ceramicznych, Celina Michalska z LO Filomata, Kacper Myszka z Zespołu Szkół Samochodowych, Oliwia Niezgoda z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Technicznych oraz Luiza Gross z Akademickiego LO.

Adriana Urgacz-Kuźniak

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj