Rodzina apeluje o oddawanie krwi i rejestrację w bazie dawców szpiku

Zamiłowanie do latania Mikołaj Wrona ma w genach. Na co dzień pilotuje samoloty pasażerskie, dbając, by każdy podróżujący bezpiecznie doleciał do miejsca docelowego. Niestety, w listopadzie w życiu całej rodziny nastąpiły silne, nieoczekiwane turbulencje – u Mikołaja zdiagnozowano bardzo agresywny i szybko postępujący nowotwór krwi – ostrą białaczkę, którą można wyleczyć przeszczepieniem szpiku. Rodzina Mikołaja apeluje o rejestrację w bazie dawców szpiku.

Często słyszę od pasażerów pozdrowienia dla mojego ojca kpt. Tadeusza Wrony, który dla wielu jest bohaterem, ale powiem szczerze, że to samo słowo przychodzi mi na myśl, kiedy wyobrażam sobie Dawcę szpiku – osobę, której nie znamy, a która jest jednocześnie gotowa nieść pomoc innym! Ratować ludzkie życie!” – Mikołaj Wrona

We krwi ma lotnictwo – i nowotwór

Nic nie wskazywało na to, że Mikołaj kokpit samolotu będzie zmuszony zamienić na zamknięty oddział, który odizoluje go od rodziny i przyjaciół. Jeszcze chwilę temu był zdrowy – cieszył się swoją pracą, która jest jego ogromną pasją, i spędzał czas z ukochaną rodziną - żoną Magdą, 9-letnim synem Zygmuntem (Zyziem) oraz 7-letnią Adelką (Duśką). Do tej pory razem spełniali swoje marzenia, podróżowali, cieszyli się życiem i wspólnymi chwilami. Kilka dni temu niespodziewanie rozdzieliła ich białaczka.

Do niedawna byłem zdrowym człowiekiem, nie miałem przewlekłych chorób - zresztą moja praca wymaga wykonywania regularnych badań, które nigdy nie wskazywały, że jestem na coś poważnie chory. W sobotni poranek 19 listopada usłyszałem, że zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową. – wspomina moment diagnozy Mikołaj Wrona.

Pierwsza myśl? Zacząłem kalkulować czy moje dzieci, rodzina poradzą sobie beze mnie. Ogrom informacji był przytłaczający, uczucie lęku, strachu i jednocześnie bardzo złe samopoczucie. Obecnie jestem leczony chemioterapią, ale z informacji uzyskanych od lekarzy wiem, że proces leczenia powinien zakończyć się przeszczepem szpiku, który da mi szansę pokonać chorobę. – mówi Mikołaj.

W mojej pracy zawodowej często byłem szkolony, ale też i doświadczałem sytuacji trudnych. W końcu pilotując samolot z setkami osób na pokładzie, jestem odpowiedzialny przede wszystkim za ich życie i zdrowie. To jednak coś innego, bo kiedy znasz ryzyko i umiejętnie nim zarządzasz, jesteś spokojny. Choroba natomiast pojawia się nieoczekiwanie i zmienia w jednej sekundzie wszystko. Wiem, że muszę myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł wrócić do mojej żony Magdy, synka Zygmunta i córki Adelki. Bardzo za nimi tęsknie. – dodaje Mikołaj.


 

O rejestrację w bazie dawców szpiku Fundacji DKMS apelują rodzina, przyjaciele oraz znajomi Mikołaja.

Poruszymy niebo i ziemię, by mój brat wyzdrowiał i wrócił do nas oraz swojej wielkiej, podniebnej pasji. Każdy z Was może zwiększyć szanse na to, że Mikołaj i inni chorzy dostaną szansę na życie od dawcy szpiku. Już dziś wiadomo, że nie mogę być dla niego dawcą rodzinnym. Wszystko w Waszych rękach. Wystarczy, że zarejestrujecie się na stronie Fundacji DKMS – rejestracja jest bardzo prosta i trwa tylko kilka minut. Kilka minut, które dla mojego brata mogą być całym życiem. Każdy z Was może zostać bohaterem i ocalić życie. Wszystkie ręce na pokład – chorzy na nowotwory krwi potrzebują pomocy! – apeluje Natalia Wrona, siostra Mikołaja.

Potencjalnym dawcą szpiku może zostać każda ogólnie zdrowa osoba, pomiędzy 18. a 55. rokiem życia, nieposiadająca znacznej nadwagi i mieszkająca na stałe w Polsce www.dkms.pl/mikolaj

Walka z agresywnym nowotworem

Ostra białaczka szpikowa rozwija się bardzo szybko, nawet do kilku tygodni. Dochodzi do zahamowania rozwoju i różnicowania białych krwinek, pojawienia się komórek niedojrzałych – blastów, które szybko zajmują prawie cały szpik. - wyjaśnia Tigran Torosian, Dyrektor Medyczny Fundacji.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów na pełne wyleczenie ostrych białaczek jest przeszczepienie alogenicznego szpiku od zgodnego dawcy. Standardowo leczenie rozpoczyna się od chemioterapii, której celem jest uzyskanie remisji choroby. Następnie, w zależności od skuteczności leczenia, a także czynników ryzyka nawrotu choroby, planuje się przeszczepienie szpiku. Nie u każdego chorego możliwa jest jednak transplantacja szpiku. Jeśli chory zostanie zakwalifikowany do takiej metody leczenia, kolejnym wyzwaniem jest znalezienie zgodnego dawcy. Tylko 25% chorych znajduje zgodnego dawcę wśród rodziny - przede wszystkim rodzeństwa. Dla pozostałych pacjentów konieczne jest znalezienie dawcy niespokrewnionego w światowym rejestrze dawców szpiku. Obecnie w 80% udaje się takiego dawcę zidentyfikować, a w 70% to dawca z polskiego rejestru, którego częścią jest Fundacja DKMS. - dodaje dr Torosian.



 

Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl

***

Misją Fundacji DKMS jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych. Fundacja działa w Polsce od 2008 roku jako Ośrodek Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia oraz jako niezależna organizacja pożytku publicznego wpisana do KRS 0000318602. To największy Ośrodek Dawców Szpiku w Polsce, w którym zarejestrowanych jest się ponad 1 800 000 dawców, spośród których 11 000 (listopad 2022) oddało swoje krwiotwórcze komórki macierzyste lub szpik pacjentom zarówno w Polsce, jak i na świecie, dając im tym samym drugą szansę na życie. Aby zostać potencjalnym dawcą, wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl i zamówić pakiet rejestracyjny do domu.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj