W piątkowy wieczór spotkały się przy Okrzei drużyny, które mają jedne z najlepszych ligowych defensyw (Piast) i ofensyw (Pogoń). Kibice liczyli na ciekawe widowisko, ale musieli obejść się smakiem.

Mecz inaugurujący 12. serię spotkań PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Piastem i Pogonią Szczecin rozczarował. Niezwykle skuteczni w ostatnim czasie Portowcy pokazali się z bardzo przeciętnej strony, a Piast, jak to Piast, znowu okazał się nieskuteczny. Bezbramkowy remis nie krzywdzi żadnej z drużyn.

Gospodarze już w 10. minucie mogli zdobyć gola. Z prawej strony dośrodkowywał Michael Ameyaw, ale w ostatniej chwili Benedikt Zech skutecznym wślizgiem ubiegł wbiegającego w pole bramkowe Serhija Krykuna. W 16. minucie celnie główkował Michał Chrapek, stojący między słupkami szczecińskiej bramki Valentin Cojocaru nie dał się zaskoczyć. W 36. minucie ponownie Chrapek strzelał zza pola karnego, jednak i tym razem piłka znalazła się w rękach rumuńskiego golkipera. Pogoń, która w lidze zdobyła już 22 gole, a w ostatnich 4 meczach aż 16, w pierwszej połowie tylko raz zagroziła bramce Piasta. W doliczonym czasie gry piłka przypadkowo trafiła do Wahana Biczachczjana, uderzenie z 30 m reprezentanta Armenii pewnie złapał František Plach.
Początek drugiej połowy to troszkę szybsza gra, z której więcej mieli Portowcy. Trwało to jednak kilka minut, bo Piast potrafił zareagować i wrócił do mocniejszego pressingu. Z boiska zaczęło jednak wiać nudą, bo ofensywnych akcji było jak na lekarstwo, a gra toczyła się głównie w środku pola. Obie drużyny nie podejmowały ryzyka, nie przyspieszały tempa. Troszkę emocji było jedynie w doliczonym czasie gry. Najpierw Alexander Gorgon wbiegł w pole karne Piasta, ale jego podanie do Linusa Wahlqvista przeciął Ariel Mosór i złapał Plach. W jednej z ostatnich akcji meczu Damian Kądzior wyłożył dobrze do Ameyawa, lecz jego sprytne trącenie piłki pietą zatrzymał Cojocaru. Po tej akcji sędzia Jarosław Przybył zakończył spotkanie. To już ósmy remis niebiesko-czerwonych w tym sezonie.

Piast: František Plach – Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Aléxandros Katránis – Michael Ameyaw, Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Michał Chrapek (70’ Miłosz Szczepański), Serhij Krykun (75’ Damian Kądzior) – Jorge Félix (82’ Tomáš Huk).

Aleksandar Vukovic: Remis, znowu remis... Który to już raz w tym sezonie, ale każdy podział punktów jest inny. Bierzemy pod uwagę potencjał i siłę przeciwnika, a Pogoń gra bardzo dobrze. Ostatnie mecze to mnóstwo jej sytuacji i 16 strzelonych goli. W takim spotkaniu potrafiliśmy ograniczyć siłę rywala i mieć swoje momenty. W szczególności w pierwszej połowie wyglądało to z naszej strony dobrze. Trudno być bardzo zadowolonym z remisu, ale mogę zespołowi podziękować za to, jak się prezentuje, ile w tym wszystkim jest zaangażowania, jakości i organizacji. W każdym meczu chcemy więcej punktów niż jeden, dlatego euforii nie ma, ale jest zadowolenie z tego, jak prezentowaliśmy się na tle tak dobrego rywala.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj