Podróżoholiczka otwarta na potrzeby innych.

W ubiegłym roku razem ze swoimi uczniami ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 21 im. H. Sienkiewicza w Gliwicach pojechała na rowerach w niezwykłą podróż na Hel. 
W ciągu 7 dni przejechali ponad 700 km wspomagając w ten sposób rozbudowę Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach. Za przejechane kilometry „płaciły” im firmy, które zdecydowały się wesprzeć tę inicjatywę. Za kilka dni powtórzą swój wyczyn, tym razem jadąc do Świnoujścia. Cel pozostaje te sam – pomoc hospicjum.

Ta pogodna, zawsze uśmiechnięta kobieta dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w Szobiszowicach, na os. Sztabu Powstańczego. - Gra w kapsle, piłka nożna i rowerowe eskapady: tak wyglądało moje dzieciństwo. Już jako 11-latka wsiadłam na swojego „składaka” Wigry 3 i bez mapy, nawigacji na tzw. czuja pojechałam w 30 km wyprawę do Szczejkowic koło Żor – wspomina z uśmiechem.
Podstawówkę zaczynała w SP 6, potem przeszła do nowoczesnej SP 35 na Orląt Śląskich, gdzie było też LO nr 7. Szkoły wspomina z sympatią, bo tam też narodziła się jej pierwsza pasja – góry. Była nawet prezeską szkolnego koła PTTK. - Wtedy na nogach zdobyłam Koronę Gór Polskich (28 szczytów poszczególnych pasm górskich – red.), dziś jestem w trakcie powtarzania tego wyczyny, ale... na rowerze – opowiada.

Po maturze opuściła na 5 lat Gliwice i wyjechała studiować do Krakowa. Jak mówi zawsze ciągnęło ją do trudnych przypadków i pomagania innym, dlatego wybrała resocjalizację. Na drugim roku równolegle rozpoczęła też pedagogikę religijną. Nieprzypadkowo, bo wiara ma dla niej kolosalne znaczenie. - Ona nadaje sens mojemu życiu, które jest przez to mega szczęśliwe – zapewnia.
Krakowski czas był dla niej bardzo udany i kto wie, jak potoczyłyby się jej losy, gdyby nie telefon od koleżanki, która poinformowała ją, że w nieistniejącej dziś SP 15 w Sośnicy poszukują katechetki. Krótko biła się z myślami, ale ostatecznie postanowiła wrócić i od 22 lat uczy w szkole.

- Teraz jak pan to napisze, to wszyscy będą już wiedzieli, że kobieta z życiowym ADHD, sfiksowana na punkcie rowerów to nauczycielka katechezy. Do tej pory, jak ktoś mnie pytał co robię, odpowiadałam, że uczę w szkole. Ile wygrałam przez to zakładów, bo nikomu do tej pory nie udało się odgadnąć czego uczę – śmieje się.
O swojej pracy mówi z zadowoleniem, bo przez swój charakter: otwartość, spontaniczność, pogodę ducha i empatię łamie ugruntowany stereotyp klasycznej katechetki.
Wolny czas najchętniej spędza na rowerze podróżując nie tylko po Polsce, ale i świecie (Europa, Afryka, Azja). - To mnie totalnie odmóżdża i relaksuje – zapewnia.

Anna Guzek. Rocznik 1977, urodzona w Pyskowicach, ale całe życie związana z Gliwicami. Od 2009 r. nauczycielka katechezy i informatyki w SP 21 w Gliwicach. Ukończyła resocjalizację i pedagogikę religijną w Krakowie, podyplomowo informatykę na AGH i socjoterapię na UŚ. Założycielka Szkolnego Klubu 80 Rowerów w SP 21 i opiekunka szkolnego koła wolontariatu. Przez kilka lat była społecznym kuratorem. Organizatorka charytatywnych wypraw rowerowych ze swoimi uczniami. Podróżoholiczka, ciekawa świata, otwarta na potrzeby innych. 

(s)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj