Swoje ulubione miejsca w mieście pokazuje nam jedna z najmłodszych gliwickich radnych.
Kobieta z nieposkromioną energią, zmieniająca słowa w czyny. Mimo łagodnego usposobienia potrafi z największą zaciętością walczyć o sprawy, które uważa za istotne. Największą wartością dla niej jest ciepło domowego ogniska i obecność najbliższej rodziny oraz przyjaciół.
Od urodzenia mieszka przy ul. Kolberga w dzielnicy Szobiszowice, ale bliskie jej sercu są również Żerniki, w których ze swoim kuzynostwem spędzała i wciąż spędza każdą wolną chwilę.
- Nasze dziecięce życie nie ograniczały telefony komórkowe, a rowerowe wycieczki po parku Chorzowskim, który uwielbiam. Pamiętam budowane na drzewach w Żernikach i na Kolberga bazy będące miejscem naszych spotkań. To był magiczny czas - podsumowuje.
Z ogromnym sentymentem wspomina szkołę podstawową – „siódemkę” przy ul. Tarnogórskiej. - Atmosfera w tej szkole była wyjątkowa. Trafiłam na wspaniałych nauczycieli z moją wychowawczynią - Moniką Najdą - na czele - komplementuje. - Do dziś utrzymuję z nimi kontakt.
Po podstawówce uczyła się w gimnazjum przy ul. Lipowej, a następnie w LO nr 7 na Orląt Śląskich. - Czasy licealne to przede wszystkim działalność społeczna – opowiada. - Od zawsze byłam kreatywna i lubiłam robić coś dla innych. Organizowałam zbiórki charytatywne, wigilie dla ubogich, udzielałam się w samorządzie uczniowskim. Za namową mojej nauczycielki, Katarzyny Sabo-Kołodziej, zaangażowałam się w prace Młodzieżowej Rady Miasta Gliwice. Potem z z grupą koleżanek i kolegów trafiłam do Młodzieżowej Rady Sejmiku Województwa Śląskiego. Tam uczyłam się samorządności.
Kiedy późną jesienią 2020 roku przez nasz kraj przetoczyły się tzw. strajki kobiet, związane z zaostrzeniem przepisów dotyczących aborcji, aktywnie zaangażowała się w antyrządowe protesty. Te odbyły się w kilkuset miastach, w tym również w Gliwicach. Nie opuściła żadnego z protestów w naszym mieście, a ten największy w listopadzie zgromadził ponad 10 tys. tłum demonstrantów! Wielokrotnie legitymowana przez policję, w grudniu 2020 r. została oskarżona o organizację nielegalnego zgromadzenia i wezwana na komendę. Tam czekała nią w geście solidarności kilkudziesięcioosobowa grupa popierających ją znajomych i przyjaciół. - Bez wątpienia celem działań policji było zniechęcenie protestujących do udziału w kolejnych strajkach. Ja jednak nigdy nie żałowałam swojego zaangażowania – mówi.
Po strajkach jej życie nieco się zmieniło, bo na półtora roku wyjechała do Niemiec. - Za miłością – precyzuje z z uśmiechem. - Wróciłam bez miłości, ale za to ze sporym bagażem doświadczeń. W moich ukochanych Gliwicach na nawo odżyłam. Przede wszystkim znalazłam pracę w branży nieruchomości. Najbardziej lubię zajmować się starymi kamienicami, takimi z charakterem i klimatem. Najwięcej ich jest obrębie rynku i starego miasta. Przedwojenne, z duszą, pięknymi zdobieniami, starymi schodami. Coś niesamowitego.
Mimo znalezienia nowego zajęcia nie zarzuciła działalności społecznej. Rok temu postanowiła wystartować w wyborach parlamentarnych. - Do odważnych świat należy – tłumaczy tę decyzję.
Okazała się być najmłodszą kandydatką w całym kraju! Zebrała blisko 1500 głosów, które nie dały jej niestety przepustki do ław sejmowych. W tym roku zaangażowała się ponownie. Tym razem w wybory samorządowe i zdobyła mandat radnej Rady Miasta Gliwice. - Myślę, że przekonałam ludzi swoją otwartością i młodzieńczym entuzjazmem – przekonuje.
Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Wiktorii Bartosiewicz, społecznej aktywistki i jednej z najmłodszych gliwickich radnych.
Lat 23. Młoda gliwicka aktywistka, liderka strajków na rzecz obrony praw kobiet w 2020 r., które w szczytowym momencie zgromadziły na ulicach Gliwic ponad 10 tysięcy mieszkańców. Swoją działalność społeczną rozpoczęła w Młodzieżowej Radzie Miasta Gliwice, a kontynuowała w Młodzieżowej Radzie Sejmiku Województwa Śląskiego. Założycielka Gliwickiego Stowarzyszenia Nowa Generacja Gliwice (młodzieżówka Platformy Obywatelskiej). Zawodowo związana z rynkiem nieruchomości. Od tego roku radna Rady Miasta Gliwice.
(s)
Komentarze (0) Skomentuj