Przyjemnie jest zabłądzić na polach Przezchlebia i trafić w tak cudowne miejsce, jakim jest Stajnia z Zielonej Doliny. Ledwie 10 km od Gliwic i Zbrosławic, pośrodku malowniczych łąk, całkowicie z dala od miejskiego zgiełku. Na podwórku zbłąkanych wędrowców witają zaciekawione psy, przyjaźnie machając ogonami. Jeden z nich to biały chart imponujących rozmiarów. Taki pies musi wzbudzić zainteresowanie i… respekt. Jest gwarno i sympatycznie. Czuć tętniące życie – to coś, czego bardzo brakuje w pandemicznych czasach.
Na padoku pasą się konie. Nadal nie wiem co w nich jest takiego, że dech w piersiach zapiera! Może ta wolność, ten wiatr, który niosą w grzywach nawet, gdy obwód ich świata wyznaczają drewniane bale. Skuszone wyciągniętą ręką podchodzą odważnie. Można je ostrożnie pogłaskać, a za pozwoleniem gospodarzy – podsunąć im pod wielkie zęby wiązkę pachnącego siana.

Stajnia Zielona Dolina położona jest w Przezchlebiu, a znaleźć ją można pod adresem Jelina 4. To pensjonat dla koni, z krytą ujeżdżalnią i – uwaga! – specjalnym solarium przeznaczonym dla tych majestatycznych zwierząt.  Spacer w te strony można połączyć z wypoczynkiem nad zbiornikiem w Czechowicach. Warto przy tym zboczyć nieco z drogi i rzucić okiem na stary, zamknięty dla ruchu wiadukt w Ziemięcicach, który wkrótce zostanie rozebrany i zastąpiony nowym tego typu obiektem.

Poleca Adriana Urgacz-Kuźniak

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj