Instruktorka i mistrzyni w pole dance pokazuje nam swoje Gliwice.

Kilka lat temu czarowała widzów jako dzika kocica w programie Mam Talent. Choć nie wygrała 9. edycji tego popularnego programu, zrobiła dobrą reklamę Gliwicom i pole dance - dyscyplinie, której poświęciła swoje życie.

- Minęły już czasy, kiedy pole dance... czyli taniec na drążku kojarzony był wyłącznie z erotycznymi występami w klubach nocnych, choć zaściankowość niektórych, nawet młodych osób potrafi mnie jeszcze zaskoczyć – mówi. - Powstaje coraz więcej szkół pole dance, jako ciekawa odmiana dla siłowni, czy zajęć fitness. Pole dance jest trudniejszy, ciekawszy, bardziej bolesny, ale też daje ogromną satysfakcję już podczas treningu, a ciało - rzeźbi się samo zupełnie przy okazji. Łączy w sobie taniec, gimnastykę i akrobatykę. Powstają nowe federacje, zawody, a katalogi figur powiększają się

Po skończeniu LO nr 1 i studiów na AWF w Katowicach, pracowała jako nauczycielka wf oraz instruktorka fitness. Potem wyjechała do Warszawy i tam pracowała jako stewardessa. W tzw. międzyczasie cały czas prowadziła zajęcia fitness, skończyła studia podyplomowe z dietetyki i szlifowała angielski wyjeżdżając na szkolenia językowe do Londynu. Wciąż w biegu - od dziecka nigdy nie umiała usiedzieć na miejscu. Po tym, jak linie, w których latała ogłosiły upadłość - szybko dostała pracę dorywczą jako dietetyk.
Głód wiedzy wysłał ją na dłużej do Londynu. Wyjechała wstępnie na dwa miesiące wakacji i była przygotowana na to, że może nie dostać pracy i stracić wszystkie oszczędności. - Miałam jasno określone cele: nauczyć się zarządzania klubem fitness, dowiedzieć się jak najwięcej o tej branży i wyszlifować angielski - opowiada. - Pracę dostałam w drugim tygodniu pobytu, a po 10 miesiącach starałam się o awans na zastępcę menedżera i ...nie dostałam tej posady! Rozczarowana złożyłam wypowiedzenie i pojechałam na urlop. Miałam dość zatłoczonego miasta, stania w metrze, współdzielenia mieszkania z obcymi ludźmi i ciągłego tracenia czasu na dojazdy – tam wszędzie jest daleko!

Po powrocie do Polski szybko podjęła decyzję o otwarciu swojego studia pole dance Fit Wizja Gliwice, choć jak twierdzi - sama jeszcze niewiele umiała. Lubi wyzwania więc dużo trenowała, opracowywała metodykę i równocześnie zaczęła przygotowywać się do zawodów. Warto było! Obecnie ma już na swoim koncie brązowy medal mistrzostw świata w pole sport (2014 r.), złoty medal mistrzostw Wielkiej Brytanii oraz Holandii, wystąpiła też w finale programu Mam Talent! Jest również dwukrotną mistrzynią Polski w pole sport (2017 i 2022), a na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w tej dyscyplinie zajęła piąte miejsce. Warto dodać, że te ostatnie osiągnięcia stały się jej udziałem, kiedy była już mamą!
Dziś prowadzi kursy szkoląc przyszłych instruktorów pole dance. Ma także swoją grupę sportową, a jej podopieczne zdobywają medale na zawodach krajowych i międzynarodowych. W tym roku wywalczyły złoto, srebro i brąz oraz awans na mistrzostwa świata.

Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Aleksandry Bednarz – instruktorki pole dance, mistrzyni Polski, medalistki mistrzostw świata w tej dyscyplinie sportu.(s)

Aleksandra Bednarz, 42-letnia gliwiczanka, z wykształcenia magister wychowania fizycznego, dietetyk, menedżer sportu i turystyki. Pracowała jako nauczyciel wf, stewardessa, dietetyk, instruktor fitness. Od niespełna 10 lat ma swoje studio pole dance Fit Wizja z oddziałami w Gliwicach i w Bytomiu. Prowadzi grupę sportową, a od kilku lat również kursy na instruktorów pole dance. Finalistka Mam Talent, mistrzyni Polski, brązowa medalistka mistrzostw świata.  Prywatnie mama 2,5 rocznej Kamilki zakochana w córeczce, pole dane i w Hiszpanii. Uwielbia poszerzać wiedzę i przekazywać ją innym.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj