Pracowity, otwarty na ludzi, pomysłowy, szukający w życiu nowych wyzwań. Urodził się wprawdzie w Krakowie, ale całe życie spędził w Gliwicach.

Pierwsze 10 lat mieszkał z rodzicami w kamienicy przy ul. Strzody, potem przeprowadzili się na os. Zubrzyckiego. - Byłem raczej nieśmiałym dzieckiem, jak to się mówi „potykającym o każdy kamień”. Znacznie milej wspominam natomiast Zubrzyckiego. Tam przeszedłem gruntowną resocjalizację (śmiech). Blokowisko, mnóstwo kolegów, dużo sportu. Stałem się innym dzieckiem – opowiada.

Uczniem był dobrym. Nie mogło być inaczej, bo ojciec nauczyciel wychowania fizycznego pilnował by jego syn miał jak najlepsze oceny. Po podstawówce (SP 16) wybrał Zespół Szkół Łączności. - Zawsze miałem smykałkę do majsterkowania, naprawiania, poznawania urządzeń technicznych, a do tego otaczałem się kolegami, którzy mieli różne fajne pasje – tłumaczy wybór.
O ZSŁ wypowiada się w samych superlatywach. - Bardzo dobra szkoła, która ukształtował mój charakter. Świetni nauczyciele, fantastyczni koledzy i przyjaźnie trwające po dziś dzień – wylicza. - Tutaj mogłem realizować się też w sporcie i … muzyce, która towarzyszyła mi od najmłodszych lat.

W trzeciej klasie wiedział, że chce studiować na katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego. Wybrał kierunek nauczycielski, ale specjalizował się w korekcji i diagnostyce wad postawy. Przez cały okres studiów prowadził badania w tym zakresie, wiązał z tym swoją przyszłość. Po studiach poszedł na „chwilę” pracować w szkole. I ta chwila trwa już 26 lat!
- Pierwsze lata uczyłem w szkole na Kilińskiego, a od ponad dwudziestu jestem nauczycielem w ZSŁ. Nie ukrywam, że kiedy dostałem tam propozycję pracy byłem bardzo szczęśliwy – opowiada.
Ponieważ lubi nowe wyzwania więc wspólnie z Piotrem Walke i Michałem Lachowiczem założyli w 2003 r. Stowarzyszenie Sportowe „SiKReT” Gliwice, które z sukcesami zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży w siatkówce, pływaniu (do roku 2018) i sportach zimowych. W roku 2018 po wyodrębnieniu sekcji pływackiej z „SiKReT-u” utworzył Klub Pływacki „Sikret” Gliwice, którego podopieczni i wychowankowie zdobywali i zdobywają medale na najważniejszych imprezach młodzieżowych w kraju i nie tylko. Klub jest też organizatorem wielu ogólnopolskich zawodów.
Nie wszystkie jednak lata swojej aktywności zawodowej spędził w szkole przy ul. Warszawskiej. Kiedy pojawiła się propozycja pracy w referacie sportu gliwickiego magistratu, a potem w jednostce samorządowej TUR nie odmówił. - Zawsze interesował mnie sport od strony organizacyjnej, stąd te wybory – wyjaśnia.

Każda praca to nowe doświadczenia. Te przydały się, kiedy obejmował funkcje w Śląskim Okręgowym Związku Pływackim, a od niedawna w Polskim Związku Pływackim.
Wolne chwile spędza najchętniej aktywnie z rodziną, tym bardziej, że bliscy podzielają jego sportowe pasje (rolki, narty, rower). No i muzyka, która stanowi ważne element jego życia. Gra na instrumentach klawiszowych, gitarze.

Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Mirosława Witkowskiego, nauczyciela, współzałożyciela SIKReT-u, pomysłodawcy i organizatora wielu imprez i projektów sportowych dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Mirosław Witkowski. Lat 50, gliwiczanin. Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, nauczyciel dyplomowany, pracuje z dziećmi i młodzieżą od ponad 30 lat. Instruktor i pasjonat wielu dyscyplin sportowych w tym narciarstwa, rolkarstwa, pływania i turystyki rowerowej. Właściciel firmy sportowej szkolącej dzieci i młodzież. Założyciel i wiceprezes Stowarzyszenia Sportowego „SiKReT” Gliwice. Założyciel i prezes Klubu Pływackiego „Sikret” Gliwice. Członek Zarządu Śląskiego Okręgowego Związku Pływackiego, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Pływackiego, członek Rady Sportu Miasta Gliwice. Pracował w Referacie Sportu w UM Gliwice, były zastępca dyrektora ds. sportu jednostki „TUR” Gliwice. Pomysłodawca i organizator wielu imprez i projektów sportowych dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj