Pasję łączy z pracą zawodową. Pomysłowy, kreatywny, dobrze zorganizowany, zawsze gotowy do pomocy słabszym. Na wspomnienie dzieciństwa szeroko się uśmiecha.

- Dorastałem w Starych Gliwicach, na powstającym wtedy osiedlu Waryńskiego – mówi. - Niezapomniany czas naznaczony mnóstwem wspomnień. Każdą wolną chwilę spędzaliśmy na podwórku, przede wszystkim grając w piłkę. Jak nam się znudziło to eksplorowaliśmy pobliski las. Zdarzało się, że i nocą (śmiech).

Pierwsze nauki pobierał... w salkach katechetycznych kościoła p.w. św. Gerarda. - Wtedy w SP 27 było ciasno i część tej szkoły była urządzona w przykościelnych pomieszczeniach – tłumaczy. - Taka ciekawostka: niedawno spotkałem moją nauczycielkę z tamtych czasów, panią Jarzyńską. Odżyły wspomnienia.
Szkoła średnia - LO nr 2 przy ul. Wróblewskiego, to samo do którego chodzili wcześniej jego rodzice. - Również z sentymentem wracam do tamtych czasów. Fajni nauczyciele, mnóstwo sympatycznych relacji koleżeńskich, z których wiele trwa do teraz - przekonuje.

Od zawsze miał umysł humanisty, lubił polski, historię. W głowie zakiełkował mu w pomysł bycia dziennikarzem. Po maturze rozpoczął studia na Uniwersytecie Śląskim - Studiowałem z wieloma ciekawymi ludźmi: m.in. byłym ministrem sportu i turystki Witoldem Bańką, uznanym dziś dziennikarzem śledczym Kamilem Dziubką, byłym redaktorem telewizyjnym Michałem Caderem. Ja takiej kariery nie zrobiłem – uśmiecha się.
Już pod koniec studiów mocno zaangażował się pomoc innym. Wspólnie ze znajomymi założyli w 2009 r. Stowarzyszenie „Cała Naprzód”, którego misją było i jest niesienie wsparcia osobom znajdującym się w trudnej sytuacji zdrowotnej i finansowej. Głównie poprzez organizację charytatywnych imprez kulturalnych oraz sportowych.

- Na tej fali zrodziła się Niedzielna Liga Futsalu i Skup Kultury - nasze sztandarowe przedsięwzięcia, z których dochód przeznaczamy na pomoc niepełnosprawnym podopiecznym stowarzyszenia, przede wszystkim na prowadzenie terapii i zakup dla nich sprzętu medycznego – zapewnia.

Zawodowo wciąż szukał swojego miejsca na ziemi. Praktykował w różnych redakcjach, m.in. w „Nowinach Gliwickich”. We wrześniu 2009 r. dowiedział się, że Inkubator Organizacji Pozarządowych, w którym zakładali „Całą Naprzód”, poszukuje pracownika na pół etatu. Zgłosił się i dostał tę pracę. Jest tam do dziś, choć inkubator po drodze zmieniał nazwę i siedzibę, a on z półetatowca stał się doradcą i szkoleniowcem.
- Przez te wszystkie lata poznałem mnóstwo fantastycznych ludzi z pasją, którym pomogłem i wciąż pomagam w zakładaniu stowarzyszeń, klubów sportowych, fundacji – opowiada.
Relaksuje go jazda na rowerze, słucha ciekawych podcastów i ambitnych audycji radiowych.

Łukasz Gorczyński, lat 37. Wiceprezes Stowarzyszenia „Cała Naprzód” działającego w obszarze dobroczynności, wiceprezes Fundacji trzeci.org, członek zarządu Stowarzyszenia Dialog Społeczny i przewodniczący Zespołu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych „Proste prawo dla NGO”. Doradca i szkoleniowiec w Centrum 3.0 - Gliwickim Ośrodku Działań Społecznych, samorządowej jednostce wspierającej organizacje pozarządowe.

(s)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj