Można śmiało powiedzieć, że to już tradycja, bowiem od lat zdecydowana większość gliwickich radnych mówi kasynu w mieście „nie”.

Argumenty też w zasadzie pozostają niezmienne: hazard szkodzi i uzależnia. To oczywiście w największym skrócie. Bo podczas dyskusji na ostatniej sesji rady miasta padały też inne słowa.

Dwie spółki po opinię 

W styczniu 2023 roku dwie bliźniacze spółki spod krakowskiego Zabierzowa zwróciły się do rady miasta z wnioskiem o wydanie pozytywnej opinii co do lokalizacji kasyna w Gliwicach przy ulicy Matejki 10, czyli w hotelu Royal. To standardowa procedura dla firm starających się o koncesję, której to, w myśl ustawy z listopada 2009 roku o grach hazardowych, udziela minister finansów. Zgodnie z art. 35 tej ustawy wniosek o udzielenie koncesji na prowadzenie kasyna gry powinien zawierać pozytywną opinię rady gminy o jego lokalizacji. I jest to jedno z bardzo wielu wymagań jakie muszą spełniać firmy by taką koncesję uzyskać. Co więcej, kasyna mogą być lokalizowane
w miejscowościach liczących do 250 tys. mieszkańców ( kasyno). Na każde kolejne rozpoczęte 250 tys. mieszkańców liczbę dozwolonych kasyn gry zwiększa się o 1. Łączna ich liczba w województwie nie może być jednak wyższa niż 1 kasyno na każde pełne 650 tys.mieszkańców województwa. Co oznacza tylko tyle, jeśli w Gliwicach otwarto by kasyno, nie mogłoby takie powstać w sąsiednim Zabrzu.

Więcej rozwodów i samobójstw 

Spółki z Zabierzowa zapewniają, że prowadzą działalność na światowym poziomie, dają miejsca pracy, mają systemy zapobiegające uzależnieniu, prowadzą także akcje edukacyjne i działalność charytatywną. Niestety, te wzniosłe słowa, nie ujęły radnych.
Krzysztof Procel ( klub PiS) stwierdził, że w Gliwicach jest bardzo niewielkie bezrobocie, więc miejsca pracy w kasynie niczego nie zmienią. Z kolei radny Stanisław Kubit (Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza) widzi w kasynie samo zło: kiedy by powstało wzrosłaby, jego zdaniem, liczna rozwodów i samobójstw. Dlaczego? Tego niestety radny nie wyjaśnił. - Grupa smutnych panów idzie tu na łatwiznę i chce ograbiać gliwiczan. Niech sobie ci panowie znajdą jakiś nieużytek i tam od podstaw zbudują kasyno, tak jak w Las Vegas – grzmiał radny Kubit.
W głosowaniu nad uchwałą 8 radnych było za wydaniem pozytywnej opinii . 14 przeciw, jeden radny się wstrzymał.

Od Zameczku do Royala 

O kasynie w Gliwicach dyskutuje się od prawie 15 lat. Miało być w budynku Ikara przy ul. Zwycięstwa, hotelu Mikulski przy ul. Dąbrowskiego, Zameczku Leśnym przy ul. Chorzowskiej, na starówce, w Sośnicy a ostatnio przy Matejki. Za każdym razem radni odrzucali projekt uchwały.

 

Adama Neumann, prezydent Gliwic: Przepisy dotyczące lokowania kasyn są dosyć zawiłe. Zgoda radnych na ulokowanie kasyna w danym mieście nie przesądza o tym że takie kasyno powstanie. Jest tylko jednym z elementów w skomplikowanej procedurze uzyskiwania pozwolenia na prowadzenie takiego biznesu. Ostateczna decyzja w tej sprawie zależy od wyniku przetargu, który organizuje Minister Finansów. Przypominam, że w Gliwicach została wydana opinia pozytywna dla lokalizacji kasyna w miejscu dawnego Zameczku Leśnego, uchwała w tej sprawie nadal obowiązuje, ale z uwagi na system punktacji lokalizacja ta ma małe szanse powodzenia w ministerialnym konkursie. Radni skorzystali z prawa wyrażenia negatywnej opinii dla lokalizacji na starówce. Oznacza to, że kasyno na pewno nie powstanie w tym miejscu.
Wyniki głosowania wskazują, że sprawa dzieli radnych w poprzek tradycyjnych podziałów politycznych i ma wymiar moralny, często wynikający z osobistych przekonań czy doświadczeń. Nie jestem przekonany, czy tego typu moralne kwestie powinny być rozstrzygane na poziomie rady miasta. Decyzja radnych oznacza w każdym razie, że kasyna w przewidywalnej przyszłości w Gliwicach nie będzie. Takie obiekty działają natomiast w Katowicach, Bytomiu i Tychach. Można więc powiedzieć, że przeciwnicy hazardu mogą spać spokojnie w mieście bez kasyn, a zwolennicy muszą przeznaczyć ok. pół godziny na dojazd do najbliższych tego typu placówek w regionie. Osobiście uważam, że kwestia korzystania z oferty działających zgodnie z prawem przedsiębiorców jest odpowiedzialnością każdego dorosłego obywatela. W Gliwicach można przecież w wielu miejscach korzystać z oferty Lotto, czy bukmacherów sportowych. Jeśli zaś chcemy rozmawiać o moralności faktu, że ktoś zarabia na uzależnieniu, to sądzę, że taka rozmowa powinna w pierwszej kolejności dotyczyć alkoholu, który zarówno w Gliwicach, jak w każdym innym polskim mieście jest powszechnie dostępny. 

Małgorzata Lichecka
 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj