Dziwne zachowanie motocyklisty obudziło czujność, potem podejrzenia, gdy mężczyzna nie zatrzymał się na polecenie patrolu, a wręcz przeciwnie – jeszcze przyspieszył. 
– Już po przejechaniu kilkunastu metrów oczywiste stało się, że kierowca jednośladu usiłuje uniknąć kontroli. Nasi funkcjonariusze kontynuowali pościg, dołączyły do nich kolejne patrole. Po wielokrotnych sygnałach nie pozostawało nic innego, jak wykorzystać do zatrzymania służbowy wóz. Na ulicy Portowej, w miejscu niestwarzającym zagrożenia dla innych, policjanci zajechali uciekinierowi drogę. Ten stracił panowanie nad swoim pojazdem i oparł się o bok radiowozu – relacjonuje Krzysztof Pochwatka z biura prasowego KMP Gliwice. – Stróże prawa nie mieli innego wyjścia, bowiem dalszy pościg stwarzał ryzyko wypadku.

Jak się okazało, mężczyzna usiłował uniknąć kontroli, ponieważ wcześniej zażywał środki odurzające, których część miał jeszcze przy sobie. Przy okazji wyszło też na jaw, że nie posiada uprawnień do prowadzenia motocykli. Tylko za samą ucieczkę przed policją grozi mu pięć lat za kratami. 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj