Piast pokonał na własnym stadionie 2:0 Zagłębie Lubin i oddalił się nieco od strefy spadkowej.

Poniedziałkowa konfrontacja między oboma zespołami była ostatnim meczem 28. kolejki. Inne wyniki spowodowały, że gliwiczanie przed tym spotkaniem znaleźli się na 14. miejscu w tabeli z dorobkiem 29 punktów i mieli tylko dwa przewagi nad 16. Koroną Kielce.

Stawka starcia spowodowała, że Piast od początku z pasją zaatakował i już w pierwszych minutach miał szansę na otwarcie wyniku. Niebiesko-czerwoni dopięli swego w 17. minucie. W zamieszaniu podbramkowym przytomnym strzałem głową bramkarza gości pokonał Jakub Czerwiński, który rozgrywał w poniedziałek swój dwusetny mecz w barwach Piasta. Dziesięć minut później było już 2:0. Ponownie zakotłowało się w polu karnym Zagłębia, piłkę trącił stojący tam Fabian Piasecki, a Sokratis Dioudis złapał futbolówkę, kiedy ta  przekroczyła już linią bramkową. Gospodarze do końca pierwszej połowy mieli mecz pod kontrolą. Dość powiedzieć, że goście przez 45 minut nie oddali ani jednego strzału na bramkę Piasta!

 


W sobotę Piast zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin.

 

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnych okazji dla miejscowych. W 48. minucie Arkadiusz Pyrka uderzył z okolic linii pola karnego, lecz piłka nie znalazła drogi do bramki. Cztery minuty później strzał z dystansu Grzegorza Tomasiewicza sparował bramkarz. Podobnie jak w 73. minucie, kiedy z około 16 m próbował Miłosz Szczepański. Zagłębie dopiero w ostatnich minutach nieco się ożywiło, ale nie na tyle, by skutecznie zagrozić bramce Piasta, który zagrał bardzo dobre spotkanie, wygrał i nieco oddalił się od strefy spadkowej. 

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Tomasz Mokwa - Michael Ameyaw, Patryk Dziczek, Miłosz Szczepański (80’ Tom Hateley), Grzegorz Tomasiewicz, Jorge Felix - Fabian Piasecki (34’ Tihomir Kostadinov).

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj