W przedostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z Wartą Poznań 1:1. Niebiesko-czerwoni tym samym pobili klubowy rekord serii meczów bez porażki i są już pewni 5. miejsca na koniec sezonu! 

Poniedziałkowa konfrontacja świetnie zaczęła się dla gliwiczan. W 5. minucie Michael Ameyaw, zagrał do Grzegorza Tomasiewicz, ten miękko wrzucił piłkę w pole karne, a tam bardzo przytomnie zachował się Michał Chrapek, który między nogami bramkarza gospodarzy skierował futbolówkę do siatki. Gliwiczanie próbowali pójść za ciosem, lecz w 13. minucie kontuzja Ariela Mosóra pokrzyżowała nieco ich plany. Obrońca Piasta nie mógł kontynuować gry, a zmienił go Miguel Munoz. W 21. minucie gospodarze wykonywali rzut wolny. Piłka po zgraniu głową trafiła w rękę Chrapka. Sędzia po analizie VAR wskazał na 11 metr. Kajetan Szmyt uderzył precyzyjnie, tuż przy słupku i choć František Plach wyczuł jego intencję, to nie był w stanie dosięgnąć piłki. Po tym ciekawie zapowiadającym się początku w pierwszej połowie już niewiele się wydarzyło. Najlepszym komentarzem jest to, że gole były jedynymi celnymi strzałami Warty i Piasta przed przerwą. 

 

Piast ostatni mecz sezonu rozegra u siebie. W sobotę, 27 maja o godz. 17.30 podejmować będzie przy Okrzei Lechię Gdańsk
 

 

Po zmianie stron gospodarze zdecydowanie ruszyli do ataku, ale przez wiele minut nie potrafili niezłych akcji przełożyć na dobre sytuacje podbramkowe. Piast odpowiedział w 60. min. Na szczęście dla Warty Jorge Felix uderzył głową wprost w ich bramkarza. Po tym obiecującym początku z boiska zaczęło wiać nudą. Zespoły walczyły w środku pola i pod bramkami niewiele się działo. Mecz ożywił się dopiero w ostatnich minutach. Jednak to znowu Piast był bliższy gola. Arkadiusz Pyrka łatwo ograł obrońcę gospodarzy, stanął oko w oko z golkiperem Warty, ale ten obronił jego strzał przy słupku. 

Piast tym remisem poprawił do 12 rekord klubowy nieprzegranych meczów, a zdobyty punkt zapewnił niebiesko-czerwonym 5. miejsce w tabeli na zakończenie sezonu.

Piast: František Plach – Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór (13’ Miguel Muñoz), Jakub Czerwiński, Aléxandros Katránis, Michael Ameyaw (75’ Tomasz Mokwa), Tom Hateley, Grzegorz Tomasiewicz, Michał Chrapek, Jorge Félix, Kamil Wilczek. 

Aleksandar Vuković: Byliśmy w strefie spadkowej i teraz kolejkę przed końcem zapewniliśmy sobie piąte miejsce. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Drużyna może być dumna z tego, czego dokonała. Gramy po to, aby wygrywać, ale wiedzieliśmy, że ten punkt też jest dla nas cenny i tak też go traktujemy. Wyrównane spotkanie, w którym było kilka faz. Raz przeważała Warta, a raz my. Straciliśmy bramkę po, jeśli prawidłowym, to na pewno nieszczęśliwym rzucie karnym. Takie rzeczy też się zdarzają. Warta była bardzo zdeterminowana po trzech ostatnich porażkach i w końcu mogła zagrać w najmocniejszym składzie. Wiemy, jak niewygodna to jest drużyna, więc jesteśmy zadowoleni z tego punktu. Gratulacje dla drużyny. 
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj