Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz z racji pełnionej funkcji w samorządzie zarabiał do tej pory 12 365 tys. zł. Za sprawą radnych od stycznia jego pensja wzrosła o 160 zł. Więcej dać nie mogli, bo na tyle pozwala prawo. 
Dotychczas prezydent Frankiewicz otrzymywał wynagrodzenie w maksymalnej, dopuszczonej przepisami, wysokości. I to się nie zmieni. Kwota 12 525,94 zł jest najwyższym z możliwych wynagrodzeń dla osób na takim  stanowisku. 

Decyzja rady, podjęta na sesji 9 lutego, była jednogłośna. Podwyższając prezydenckie uposażenie, skorzystała z możliwości, jakie dała zmiana wysokości tzw. kwoty bazowej. Po nowelizacji ten wskaźnik, będący podstawą wyliczenia kwoty pensji dla pracowników samorządowych, wynosi 1 789,42 zł. Dopuszczona przepisami granica wynagrodzenia dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe stanowi siedmiokrotność tej sumy.

Radni przyznali prezydentowi podwyżkę w uznaniu, jak twierdzą, jego sukcesów w zarządzaniu miastem. Na poczet osiągnięć rada zaliczyła dobrą kondycję finansową miasta, potwierdzoną niezależnymi ocenami ratingowymi, rozwój gospodarczy Gliwic, mający oparcie w nowoczesnych technologiach, przemyśle motoryzacyjnym, logistyce i współpracy z gliwickimi ośrodkami naukowymi, niskie bezrobocie (aktualnie na poziomie 4,5 proc.) oraz utrzymanie potencjału inwestycyjnego miasta. 

   
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj